Muzułmanie są bardzo przyjacielscy, pomocni, uśmiechnięci. Możesz na nich liczyć. Potępiają terrorystów i wszelką przemoc. Postrzegają cię jako dobrego człowieka. Ale tylko do momentu, kiedy uświadomią sobie, że nie zmienisz wiary i nie podporządkujesz się islamowi. Wtedy stosunki trochę się oziębiają. Znam to z własnego doświadczenia. Pracuję w jednym z krajów arabskich od 6 miesięcy. To samo może dotyczyć "dialogu" z Chrześcijaństwem. Robią to ponieważ ładnie to wygląda w mediach. Ta taktyka nazywa się "taqiyya". Nigdy nie pokażą swojego prawdziwego oblicza, kiedy mogłoby to niekorzystnie wpływać na wizerunek islamu w świecie. Obłudnicy.