Nie rozumiem, dlaczego nie będzie odpowiedzi. To doktryna Kościoła jest jakąś wiedzą tajemną, niedostępną dla wszystkich? Ja chcę i mam prawo znać odpowiedzi na te pytania.
Niestety machina "rozeznania" i "towarzyszenia" już ruszyła i bardzo trudno będzie ją zatrzymać. Który z konkubinatów, w których papież odnalazł "prawdziwą wierność" uzna teraz swój błąd ? Ostatecznie takie osoby skorzystają z ekspresowej procedury stwierdzenia nieważności poprzednich małżeństw i tyle. Za chwilę kolejne episkopaty , za argentyńskim uznają że "innej interpretacji nie ma i nie będzie" - zapytania kardynałów tylko przyspieszą pracę nad reformowaniem skostniałej Kurii".
Oczywiście odpowiedź Kościoła na te pytania jest od dwu tysięcy lat dobrze znana. Nie o rozstrzygnięcie tu jednak chodzi, a o zmuszenie Bergoglio do zajęcia stanowiska: albo potwierdzi nauczanie Kościoła, albo je zaneguje. W pierwszym przypadku zaradzi to jakoś zamieszaniu, które spowodowała Amoris Laetitia. A w drugim, można będzie zacząć proces uznawania go za heretyka, a heretyk nie może być papieżem. Można więc byłoby usunąć Bergoglio z urzędu i wybrać nowego papieża.
Bergoglio i jego otoczenie jednak wiedzą, jaka jest stawka, że albo trzeba zanegować błędne nauki, albo przyznać się oficjalnie do herezji. Dlatego pewnie będą milczeć. No chyba, że liczą na biskupów apostatów, których jest pewnie bardzo dużo, i na lękliwych, że nie podejmą żadnej akcji. Wtedy mogą oficjalnie ogłosić herezję za naukę Kościoła.
Szkoda, że nie znalazło się więcej kardynałów wiernych Chrystusowi. Dla przypomnienia, czerwony strój kardynalski - jak i czerwone buty papieża, których zresztą Bergoglio nie nosi - to nie jest znak, że wierni mają oddawać hołdy, ale znak gotowości na przyjęcie męczeństwa w obronie wiary.
Ano oficjalnej odpowiedzi nie będzie (wątpię, czy w ogóle jakaś będzie) ze względu na formułę dubio (bo papa haereticus musiałby przestać kręcić i jasno się zadeklarować, bez bycia tłumaczonym później, że "nie zrozumieli Franciszka" albo że "media przekręciły"), ale też ze względu na osoby pytające (choćby Raymonda Burke'a, za którym Franciszek nie przepada ze względu na bezkompromisowość i pryncypializm Burke'a)
Znalazło się tylko CZTERECH Sprawiedliwych kardynałów? Nie było ich więcej, choćby dziesięciu, dla których Bóg obiecał Abrahamowi, że nie zniszczy Sodomy i Gomory? Obawiam się, że tych czterech to może być za mało, by powstrzymać karę Bożą na hierarchię KK i nas wszystkich....
Swego czasu papież Franciszek zwracał się do księży , aby mówili w sposób jasny i prosty do wiernych. Dlaczego sam tego nie robi ? Dlaczego często trzeba tłumaczyć co chciał powiedzieć ? Mów Franciszku , może trochę mniej ale tak , abyśmy wszyscy rozumieli (bez łańcuszka interpretatorów) !
Ale dziwne podobieństwo mi się nasuwa do sytuacji, o której czytamy w Ewangelii według św. Mateusza, a w której Jezus odpowiada: „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.” /Mt 22,15-21/ Mam takie wrażenie że ta historia znowu się powtarza... Dlatego ważna jest modlitwa do Ducha św. by ciągle na nowo odnawiał " ... oblicze ziemi !... Tej ziemi!". Umacniaj swego Sługę Ojca św. Franciszka.
Skonczy sie na buncie kardynalskiego betonu i co najmniej uznaniu Franciszka za heretyka. Potem po staremu: wybor antypapieza i wszyscy beda sie nawzajem ekskomunikowac. Po czym takim KK straci resztki godnosci i juz sie nie podniesie bo czasy inne niz kiedys. Ekscytujace. A moze nawet dojdzie znow do rozlamu, w koncu to juz tez rodzaj tradycji: raz na 500 lat rozwod... Nie moge sie doczekac.
Spowiedz swiadczy, ze brak jest poznania, a do tego - ten, ktoremu nie dano poznania- odpuszcza grzechy...Chrystus jak posylal swych najemnikow - dawal im moc poznania i uzdrawania...zeby nauczajac przez dziela nie jedli za darmo...I od tamtego czasu nic sie nie zmienilo.
Oczywiście odpowiedź Kościoła na te pytania jest od dwu tysięcy lat dobrze znana. Nie o rozstrzygnięcie tu jednak chodzi, a o zmuszenie Bergoglio do zajęcia stanowiska: albo potwierdzi nauczanie Kościoła, albo je zaneguje. W pierwszym przypadku zaradzi to jakoś zamieszaniu, które spowodowała Amoris Laetitia. A w drugim, można będzie zacząć proces uznawania go za heretyka, a heretyk nie może być papieżem. Można więc byłoby usunąć Bergoglio z urzędu i wybrać nowego papieża.
Bergoglio i jego otoczenie jednak wiedzą, jaka jest stawka, że albo trzeba zanegować błędne nauki, albo przyznać się oficjalnie do herezji. Dlatego pewnie będą milczeć. No chyba, że liczą na biskupów apostatów, których jest pewnie bardzo dużo, i na lękliwych, że nie podejmą żadnej akcji. Wtedy mogą oficjalnie ogłosić herezję za naukę Kościoła.
Szkoda, że nie znalazło się więcej kardynałów wiernych Chrystusowi. Dla przypomnienia, czerwony strój kardynalski - jak i czerwone buty papieża, których zresztą Bergoglio nie nosi - to nie jest znak, że wierni mają oddawać hołdy, ale znak gotowości na przyjęcie męczeństwa w obronie wiary.
Obawiam się, że tych czterech to może być za mało, by powstrzymać karę Bożą na hierarchię KK i nas wszystkich....
„Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.”
/Mt 22,15-21/ Mam takie wrażenie że ta historia znowu się powtarza... Dlatego ważna jest modlitwa do Ducha św. by ciągle na nowo odnawiał " ... oblicze ziemi !... Tej ziemi!". Umacniaj swego Sługę Ojca św. Franciszka.