Biedny biskup zapomniał, że Kościół ma własną etykę chrześcijańską, która mógłby zaproponować światu. Biedny biskup nie wie (nie chce wiedzieć), że Kościół katolicki nie jest przybudówką ONZ i nie powinien zajmować się uczestnictwem w kreowaniu nowej etyki i nowej religii w zglobalizowanym przez rekinów finansowych świecie.