"Nadzieja nadaje sens życiu", "to kotwica, którą mamy"- mówił papież Franciszek podczas mszy w Dzień Zaduszny w kościele na historycznym niemieckim cmentarzu koło bazyliki Św. Piotra. W tym roku z powodu pandemii nie odwiedził żadnego cmentarza poza Watykanem.
W homilii Franciszek powiedział, że źródłem siły wierzących jest chrześcijańska nadzieja.
"Niech Bóg da ją nam wszystkim"- modlił się.
"Nadzieja jest darem" - dodał. Podkreślał, że "to dar, o który musimy prosić".
Papież zaznaczył: "Wiele złych rzeczy prowadzi nas do rozpaczy i wiary w to, że wszystko zakończy się porażką, że po śmierci nie ma niczego". Odpowiedzią na to, mówił, jest nadzieja.
"Nadzieja nie zawodzi, nadzieja nas pociąga i nadaje sens życiu" - wskazał.
"To dar Boga, który przyciąga nas do wiecznej radości. To jest kotwica, którą mamy po drugiej stronie. Trzymając się liny wspieramy się" - powiedział.
Podczas mszy księża z asysty liturgicznej przy ołtarzu mieli przez większość czasu maseczki.
Franciszek udał się też na cmentarz, gdzie poświęcił nagrobki i zatrzymał się na chwilę modlitwy.
Poszedł też do Grot Watykańskich, by modlić się przy grobach swych poprzedników.
Wizyta w tym kraju, w którym nie był nigdy żaden papież, była marzeniem Franciszka.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.