Papież Franciszek oświadczył, że szczepionka przeciwko koronawirusowi to "dziedzictwo całej ludzkości". "Nie może być własnością kraju czy laboratorium, które ją wynalazło albo grupy państw"- dodał w wywiadzie dla pisma "Il Mio Papa".
W wypowiedzi dla hiszpańskiej edycji włoskiego pisma, rozpowszechnionej w środę przez oficjalny portal Stolicy Apostolskiej Vatican News, papież podkreślił: "Zdrowie naszych narodów, czego uczy nas pandemia, jest wspólnym dziedzictwem, dobrem wspólnym".
Franciszek opowiedział też o trudnościach, z jakimi zmagał się podczas transmitowanych przez media wydarzeń, w tym audiencji generalnych, bez udziału wiernych w miesiącach lockdownu. "To było jak rozmowa z duchami" - zauważył.
"Rekompensowałem sobie tę nieobecność fizyczną telefonem i listami. To bardzo pomogło mi stwierdzić, jak żyły wtedy rodziny i wspólnoty" - wyjaśnił.
Zdaniem papieża z obecnego kryzysu pandemii nie wróci się do tego, co było wcześniej. "Albo wyjdziemy z tego lepsi albo gorsi. A to, jak wyjdziemy, zależy od decyzji, jakie podejmiemy podczas kryzysu" - powiedział.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.
W chrześcijańskiej dobroczynności nie ma podziału na dobroczyńców i beneficjentów.