W drugim dniu wizyty w Rumunii papież Franciszek przybył w sobotni poranek do Siedmiogrodu na północy kraju. W tamtejszym sanktuarium Sumuleu Ciuc odprawi mszę, na którą przybyło także wielu Węgrów zza sąsiedniej granicy i przedstawicieli lokalnej mniejszości.
Oczekuje się, że we mszy udział weźmie prezydent Węgier Janos Ader. Będzie tam, jak się podkreśla, jako osoba prywatna.
Sanktuarium maryjne jest szczególnie bliskie węgierskim katolikom, a leży na obszarze zamieszkanym przez liczne mniejszości. Między Rumunami i Węgrami dochodzi na tym obszarze niekiedy do napięć, miedzy innymi na tle autonomii, której domagają się niektóre miejscowe ugrupowania węgierskie.
Następnym etapem podróży papieża będzie miasto Jassy, gdzie odwiedzi katedrę Matki Bożej Królowej. Spotka się tam również z młodzieżą i rodzinami na placu przed Pałacem Kultury.
Wieczorem Franciszek powróci do Bukaresztu.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.
Nie w zgiełku, „ale w ciszy oczekiwania przenikniętego miłością”.
Sytuacja jest bardzo napięta, bardzo, bardzo - powiedział Ojciec Święty.