Papież Franciszek powiedział w czwartek dziennikarzom z Chile, że nie widział dotąd żadnych dowodów przeciwko biskupowi tamtejszej diecezji Osorno, Juanowi Barrosowi Madridowi. Jest on oskarżany o to, że był wspólnikiem księdza pedofila Fernanda Karadimy.
Od trzech lat w Chile trwają protesty przeciwko mianowaniu przez Franciszka biskupa Barrosa Madrida ordynariuszem diecezji. Do Watykanu wystosowano listy z apelami o jego odwołanie. Także w czasie obecnej wizyty w Chile papież dostał list od wiernych w tej sprawie.
Biskup ten jako ksiądz był w przeszłości współpracownikiem 87-letniego teraz księdza Karadimy, któremu Watykan za pontyfikatu Benedykta XVI nakazał życie w modlitwie i pokucie. Został on uznany winnym czynów pedofilskich. Jego ofiary twierdzą, że Barros Madrid pomagał mu w tuszowaniu tych przestępstw.
Biskup Osorno uczestniczył w tych dniach w mszach, odprawionych przez papieża w Chile.
Media przytoczyły w czwartek wypowiedź Franciszka, który powiedział chilijskim dziennikarzom w mieście Iquique: "Kiedy zobaczę dowody przeciwko biskupowi Barrosowi, zobaczymy. Dotąd nie widziałem ani jednego".
Wcześniej, przed mszą w Iquique biskup Barros Madrid w rozmowie z mediami podkreślił, że papież był wobec niego "bardzo serdeczny" i przekazał "słowa wsparcia".
Podczas wizyty w Chile Franciszek dwukrotnie przepraszał i wyrażał ból z powodu skandalu pedofilii w Kościele. Spotkał się także z grupą ofiar wykorzystywania seksualnego.
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.
Życie składa się ze spotkań, podczas których ujawnia się, kim naprawdę jesteśmy.
Władze Chin chcą sprawdzić, czy Leon XIV będzie kontynuował pojednawczą politykę Watykanu.
Synodalność jest dla niego stałym stylem życia Kościoła z decydującą rolą Ducha Świętego.