Kościół w Japonii musi nawiązywać do swego dziedzictwa w postaci pierwszych głosicieli Ewangelii oraz ukrytych chrześcijan, którzy po tym, jak wygnano misjonarzy, mimo groźby prześladowań potajemnie zachowali wiarę. Zwrócił na to uwagę Papież w przesłaniu przekazanym japońskim biskupom, odbywającym wizytę ad limina.
Franciszek przypomniał japońskim wiernym o ich misyjnych zobowiązaniach. Okazją do ewangelizacji ma być dialog Kościoła ze społeczeństwem, które ceni katolików za ich wkład w edukację, służbę zdrowia, posługę osobom starszym, chorym i upośledzonym. Tych, którym służymy, trzeba zachęcać do spotkania z Jezusem Chrystusem. Nigdy nie możemy się wzbraniać przed głoszeniem Ewangelii i świadczeniem o Chrystusie naszymi dobrymi czynami – podkreślił Papież. Zaznaczył on również, że jeśli nasze misyjne działania mają być owocne, musimy brać przykład z ukrytych chrześcijan. Choć było ich niewielu i na co dzień groziły im prześladowania, potrafili zachować swą wiarę, ponieważ dbali o osobistą relację z Jezusem. Ten rozdział w dziejach Kościoła w Japonii przypomina też o znaczeniu świeckich w ewangelizacji. Swoją misję wypełniają oni przede wszystkim w rodzinie, która zasługuje na szczególne wsparcie Kościoła. „Poświęcając jej uwagę i środki, czy to w przygotowaniu do małżeństwa, czy to w katechezach na każdym etapie życia, ubogacamy w ten sposób nasze parafie i Kościół lokalny – napisał Ojciec Święty w przesłaniu do japońskich biskupów.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...