Wspólnota międzynarodowa musi podjąć bardziej zdecydowane kroki na rzecz przywrócenia pokoju w Syrii.
	Trzeba zapobiec temu, by ten konflikt wyniszczał także inne kraje regionu, jak chociażby sąsiedni Liban. Apel w tej sprawie wystosował kard. Béchara Boutros Raï. Libański patriarcha maronitów przebywa w tych dniach w Watykanie w związku z konsystorzem.
	„Dość kolejnych zniszczeń! Dość ludzi, którzy giną. Wystarczy tych strat! 9 mln Syryjczyków porzuciło swe domy, żyją w obozach pod gołym niebem – podkreśla w rozmowie z Radiem Watykańskim libański hierarcha. - Trzeba większej odpowiedzialności ze strony wspólnoty międzynarodowej i wsłuchania się jej w głos Papieża, niestrudzenie proszącego o znalezienie pokojowych dróg rozwiązania konfliktu. Te jego wysiłki wspieramy naszą modlitwą. W przeciwnym wypadku trudno będzie o zakończenie tej Drogi Krzyżowej. A my w Libanie niestety cierpimy jej skutki. Wojna odbija się na wszystkich, nie rozróżnia religii. W Libanie, Syrii, Iraku i w Egipcie tak chrześcijanie, jak i muzułmanie cierpią w wyniku działań wojennych i braku bezpieczeństwa. Odbija się to na ich sytuacji socjalnej i ekonomicznej. Ponadto chrześcijanie padają ofiarą fundamentalistów. Widać to szczególnie w Syrii. Trudno powiedzieć, jaka przyszłość czeka nas w tym kraju”.
	Kard. Boutros Raï spotkał się wieczorem w Watykanie z byłym premierem Libanu. Saad Hariri przyjechał specjalnie, by wraz z patriarchą i watykańskimi dyplomatami omówić m.in. kwestię przygotowania do zbliżających się wyborów prezydenckich w Libanie.
	 
 
						
					
				 
						
					
				Tarek Mitri, wicepremier Libanu przed pielgrzymką Leona XIV do tego kraju.
 
						
					
				Papieska pielgrzymka do Turcji zaplanowana jest na 27–30 listopada.
 
						
					
				 
						
					
				Papieska pielgrzymka do Turcji zaplanowana jest na 27–30 listopada.
 
						
					
				Papież nie kontynuował jubileuszowego cyklu katechez, a tę poświęcił Nostra aetate.