Połowa żyjących w Afryce dzieci nie figuruje w żadnych rejestrach. Z tego powodu ich prawa w najmniejszej mierze nie są respektowane.
Mówiono o tym na trwającym w Addis Abebie spotkaniu Unii Afrykańskiej. Ujawnione przy tej okazji dane są zatrważające. Co najmniej 44 proc. Afrykańczyków poniżej piątego roku życia to tzw. „niewidzialne dzieci”, których narodziny nie zostały nigdzie zarejestrowane.
Uczestnicy spotkania podkreślili, że brak tożsamości generuje kolejne nadużycia. Maluchy padają ofiarą handlarzy żywym towarem, zmuszane są do pracy oraz siłą wcielane do wojska. Jeśli nawet uda im się uniknąć tych najbardziej dramatycznych form przemocy, to i tak, ponieważ nie istnieją, pozbawione są pomocy prawnej, medycznej i edukacji, a co za tym idzie szansy na normalne dzieciństwo.
Według najnowszych danych w Afryce subsaharyjskiej pracuje co trzecie dziecko, co przekłada się na 69 mln nieletnich pracowników. Stąd państwa członkowskie Unii Afrykańskiej jako priorytetowy cel stawiają sobie rejestrację wszystkich, którzy rodzą się na Czarnym Lądzie. Szacuje się, że do końca 2014 r. w Afryce będzie 130 mln dzieci.
W każdej sytuacji serce ludzkie pragnie głębokiego szczęścia.
„Niech zostaną oczyszczeni ze wszelkiej skazy i świecą jak gwiazdy na niebie”.
„Sudan pogrąża się w chaosie, głodzie i przemocy, która nie oszczędza nikogo”.
spotkaniu poinformowano w biuletynie watykańskiego biura prasowego.
A także za kardynałów i biskupów, którzy odeszli w ciągu minionego roku.