Czy Europie grozi muzułmański potop? Po obejrzeniu „Bitwy pod Wiedniem” nabieramy przekonania, że Renzo Martinelli nakręcił film w którym jest więcej odniesień do współczesności niż w wielu innych filmach historycznych.
Polska premiera filmu odbędzie się już na początku października. Trudno w pełni ocenić film, który obejrzałem w wersji roboczej. Ale już teraz można stwierdzić, że wybór bł. Marka z Aviano na jednego z głównych bohaterów nie był przypadkowy. To on krążąc po dworach Europy, stara się skłonić władców do jedności w obliczu muzułmańskiego zagrożenia. W filmie wygłasza kazania, ostrzegając przed osmańską inwazją. Wzywa do nawrócenia i wiary, podkreśla chrześcijańską tożsamość Europy, której należy bronić przez ewangelizację i modlitwę, a w razie potrzeby, tak jak widzimy to w filmie, mieczem.
Film Martinellego bardziej akcentuje religijne i ideologiczne przyczyny tureckiej inwazji na Europę niż czysto polityczne. Zarówno sułtan, jak i wezyr Kara Mustafa wygłaszając swoje przemówienia, wyraźnie wskazują, że ich celem, zgodnie z naukami proroka, jest poddanie chrześcijańskiej Europy pod panowanie Allacha. Ocaleją tylko ci, którzy przyjmą prawdziwą wiarę.
"Najpierw zdobędziemy Wiedeń, a później meczety wyrosną w Paryżu". Te słowa Kara Mustafy nawiązują do faktu, że Francja nie włączyła się w sojusz antyturecki, ale jej król tylko łudzi się, że uniknie konfrontacji z islamem. Jednym z ważnych postaci drugoplanowych filmu jest mieszkający od lat we Włoszech muzułmanin Abu’l, przedstawiony zresztą z sympatią. Tyle że kiedy nadchodzi chwila rozprawy z niewiernymi, czyli swoimi chrześcijańskimi sąsiadami, nie namyśla się długo nad decyzją, co robić.
Bohaterowie filmu, zarówno autentyczni jak i fikcyjni, nie mieli pojęcia, że Martinelli wkłada w ich usta pytania i wypowiedzi politycznie niepoprawne. Na szczęście. Kiedy bł. Marek z Aviano toczy dialog, w tym wypadku fikcyjny, z fanatycznym Kara Mustafą, nie ma wątpliwości, po czyjej stronie jest prawda. I nie owija w bawełnę swoich przekonań, by przypadkiem słowo prawdy nie uraziło przeciwnika, którego i tak nie przekonają żadne argumenty i który szuka tylko pretekstu, by z iskry wybuchł pożar.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.