Sąd Najwyższy w Pakistanie uniewinnił 14-letnią Rimshę Masih oskarżoną o spalenie kart Koranu. Tym samym odrzucił apelację od wyroku sądu w Islamabadzie, którą wnieśli prawnicy muzułmańskich oskarżycieli
Obrońcy praw człowieka określają wyrok mianem zwycięstwa sprawiedliwości. Przypominają zarazem, że w dalszym ciągu tak dziewczynka, jak i jej rodzina są zagrożeni ze strony fundamentalistów islamskich. W przeszłości bywało już tak, że osoby oczyszczone przez sąd od zarzutów o bluźnierstwo ginęły z rąk nieznanych sprawców.
Zadowolenie z wyroku wyraził Paul Bhatti, doradca premiera Pakistanu ds. zgody narodowej. Wyznał, że wniesienie apelacji budziło wielkie obawy wśród pakistańskich chrześcijan. Dodał zarazem, że wraz z uniewinnieniem dziewczynki nie zakończyła się batalia o zmianę niesprawiedliwej ustawy o bluźnierstwie.
Na jej mocy od 1985 r. oskarżono już prawie 4 tys. osób. Obecnie na wyrok w sprawie o bluźnierstwo oczekuje 400 osób, większość z nich to muzułmanie.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.