• Ryszard
    09.07.2015 21:38
    Przecieram oczy i krzyża nie widzę, lecz jedynie ten symbol komunistyczny-znak krwawego sowieckiego reżimu. Nie jestem zdziwiony słowami Papieża
  • Daniel
    09.07.2015 22:24
    A mógł to być piękny symbol zwycięstwa dobra nad złem. Chrystus ukrzyżowany, Zwycięzca w tym przypadku nad złem w postaci ustroju komunistycznego.
  • Odp
    09.07.2015 22:34
    Ten "krzyż" z sierpem i młotem to chyba najlepsza charakterystyka "teologii" w "teologii wyzwolenia", albo raczej zniwolenia. No i daje to pojęcie o samym "kandydacie na ołtarze" - niedoszłym - miejmy nadzieję.
  • Interpretacja
    09.07.2015 22:56
    Jezus jest "ukrzyżowany" na młocie.
  • ana
    09.07.2015 22:58
    Ten zabity jezuita to był wielki zwolennik komunizmu. Stąd ten bluźnierczy krzyż na sierpie i młocie. Teologia wyzwolenia, tak zwalczana przez Jana Pawła II, znów podnosi swój heretycki łeb. Wynoszenie na piedestał przez Kościół duchownych łączących chrześcijaństwo z komunizmem to zgorszenie. Dla nas, którzy na własnej skórze poznaliśmy komunizm, to horrendum.
    • Cogito
      10.07.2015 07:43
      Mylisz ideologię marksistowsko - leninowską z ewangelicznym przesłaniem Pawłowym o komunii życia i pracy dla ziemskiego Dobra Człowieka a nie wyłącznie materialnego zysku, o który zabiega współczesna ekonomia.
      • ana
        10.07.2015 10:21
        Niczego nie mylę. Proszę się dokształcić, poczytać o heretyckiej teologii wyzwolenia i jej głosicielach. Chyba że jest Pan(i) wyznawcą tej ideologii. To co innego. Wtedy mieszanie przesłania Pawłowowego z sierpem i młotem jest zrozumiałe. Ale wtedy już żadne lektury nie pomogą.
        Jan Paweł II teologię wyzwolenia potępił jednoznacznie. Ale niestety, dziś jego nauczanie jest celowo pomijane.
  • eso esta muy bien!
    10.07.2015 00:45
    Piękny! Gdzie można taki kupić?
    • bhjl
      11.07.2015 11:07
      Popros Papieza! Mu się nie podoba
      • eso esta muy bien!
        11.07.2015 18:49
        bhjl
        Papież jak na czymś raz położy łapki to już nie wypuści niezależnie od tego czy mu się ta rzecz podoba czy nie - takie reguły.

        Ale na poważnie - bardzo mi się to połączenie symboli komunistycznych i chrześcijańskich podoba, zarówno z artystycznego jak i filozoficznego punktu widzenia. Ja to odczytuję jako znak równości między dwoma ideologiami które na papierze są wspaniałe ale niemożliwe do osiągnięcia (nikt myślący nie odrzuci ani podstawowych zasad chrześcijaństwa ani komunizmu - krytyków odsyłam do przeczytania Manifestu Komunistycznego, to tylko półtorej strony). W praktyce obydwie ulegają korupcji i konsekwencje wprowadzania ich w życie są odwrotne do zamierzonych efektów - szlachetne ideologie stają się zbrodniczymi systemami. Tragiczna historia. Nic dziwnego że Jezus frasobliwy a Maryja płacze.
  • derek
    10.07.2015 08:06
    W świecie dyplomacji wszystko uzgadnia się z detalami, także prezenty jakie wręczają sobie głowy państw. Tym większa musi być ostrożność, gdy wręczający jest prezedentem o jednoznacznie komunistycznych poglądach. Tutaj należałoby się przyjrzeć urzędnikom watykańskim. Albo byli przekonani, że ów prezent spodoba się Franciszkowi, albo puścili celowo kolejnego balona dezinformacyjnego - jak zwykle coś jest niedopowiedziane, ( pamiętamy "kimże ja jestem"), ale przekaz idzie w świat. Czekam na tak-tak, nie-nie.
  • jur
    10.07.2015 09:28
    Sierp i młot jest w godle niekomunistycznej Austrii.
    • odpowiedź
      10.07.2015 10:18
      Tak, te szatańskie symbole dodano po obaleniu monarchii...
      Przypomnę też, że A. Hitler Austriak wiedeński)założył własną, lewicową partię robotniczą.
  • JacekNowak
    10.07.2015 09:47
    JacekNowak
    Ten krzyż z sierpa i młota, to bluźniercza, heretycka próba łączenia komunizmu z chrześcijaństwem, to symbol teologii wyzwolenia.

    Lecz, paradoksalnie, ten krzyż wyraża prawdę, ale całkiem inną prawdę niż to, co wyobraża sobie prezydent Boliwii. Krzyż, to było narzędzie kaźni, narzędzie do zadawania męczeńskiej śmierci i na tym krzyżu cierpiał i umarł nasz Pan, Jezus Chrystus. Takim krzyżem dla milionów ludzi był komunizm, którego jednym z symboli jest właśnie skrzyżowany sierp i młot. Wspaniali ludzie, wierni swoim ideałom, wierni Chrystusowi, oddawali swoje życie w miejscach kaźni, byli mordowani w Katyniu, upodlani i zamęczani w łagrach. Z rąk czerwonych oprawców ginęli kapłani, zginął ksiądz Jerzy Popiełuszko. Tak, sierp i młot jest krzyżem, na którym wraz z ofiarami komunizmu cierpiał Jezus Chrystus. Jeśli mówimy, że każdy nasz grzech jest gwoździem, którym przybijano do krzyża Pana Jezusa, to rzeczywiście można powiedzieć, że sierp i młot był krzyżem, na którym ukrzyżowana Pana Jezusa. Sierp i młot jest tak samo narzędziem kaźni, jak krzyż w czasach rzymskich.

    Ale na pewno nie tak rozumiał znaczenie tego krzyża prezydent Boliwii, kiedy prowokacyjnie wręczał go Ojcu Świętemu.
  • Stefan
    11.07.2015 04:32
    Niestety papiez Franciszek nie wypowiedzial tych slow "Esto no esta bien" (to nie jest dobre). Rzecznik papieza Lombardi wydal oswiadczenie, ze papiez nic nie powiedzial( a szkoda).Nie tylko przyjal prezent ale jeszcze spotkal sie z ruchami ludowymi(lewicowymi) w Boliwi.Czekam az jakis prezydent wreczy Franciszkowi krucyfiks ze swastyka, bo wtedy napewno zaprotestuje
  • Stefan
    11.07.2015 17:09
    Rzecznik prasowy stolicy apostolskiej O.Lombardi SJ oswiadczyl, ze papiez nic nie powiedzial przy przyjmowaniu tego "podarunku" i slowa jemu przypisywane sa wymyslem mediow.
  • Anna
    11.07.2015 19:22

    Podstawowe pytanie jest następujące: dlaczego osoby z otoczenia papieża dopuściły do takiej sytuacji? Czy papieżowi można wręczyć cokolwiek? Oczywiście nie. Prezenty muszą być z pewnością zgłaszane, a ich rodzaj uzgadniany z watykańską dyplomacją. Czy więc ten podarunek został jednak wcześniej zaakceptowany?

    Ponadto, wg niektórych przekazów (katolickich) ojciec Lombardi stwierdził, ze papież powiedział "Nie wiedziałem" (odnosząc się do pochodzenia krucyfiksu), a nie  "To nie jest dobre". Dodał jednal również, że krucyfiks ten nie zostanie umieszczony w kościele.

  • MichałObrębski
    12.07.2015 11:23

    Nie ma co się dziwić.

    Papież Franciszek nawet w Korei Południowej, gdzie biedę wyeliminowały praca i wolny rynek w stylu amerykańskim, wspomniał o ubóstwie i wykluczonych. Jego wypowiedzi tak długo były tożsame z teologią wyzwolenia, że wreszcie dowiedział się tego wprost.

    A prawda niestety jest taka, że niemal cała Ameryka Łacińska, bo także rejon Morza Śródziemnego, jej korzenie, tęskni raczej nie za chrześcijaństwem, ale komunizmem. Kuba i Wenezuela są wystarczającym dowodem.

    U źródeł tej ciągoty leży nie "bożek pieniądza", jakikolwiek "nieludzki" system czy niewrażliwość kapitalistów, lecz jeden z grzechów głównych: lenistwo.

    Innego powodu bandytyzmu i chronicznego zacofania Ameryki Łacińskiej - i dużej części świata - nie ma.

    Michał Obrębski

  • Malissa
    12.07.2015 20:25
    Szkoda, że nie było żadnej reakcji Franciszka. Nie rozumiem dlaczego ten papież jest taki niejednoznaczny. Dlaczego nigdy nie jest klarowny i nie mówi jasno tak-tak, nie-nie.
    :(
    • Anonim (konto usunięte)
      13.07.2015 15:07
      Moze przeczytaj tekst, ktory komentujesz jeszcze trzy razy i poszukaj tego, co papiez powiedzial?

      I co? Dalej zadnej reakcji PAPIEZA Franciszka nie widzisz?

      To moze jeszcze tytula przeczytaj? I skad taki tytul?
      • Afik
        14.07.2015 08:59
        A Ty rozumiesz co ona napisała? Przeczytaj może z trzy razy. Papież ma być stanowczy i jasny. Głośno i wprost odmówić przyjęcia takiego "prezentu", a nie mamrotać coś pod nosem, o czym nawet jego otoczenie nie potrafi powiedzieć co to dokładnie było.

        Tak-tak, nie - nie, dobro-dobro, zło-zło
  • Anonim (konto usunięte)
    13.07.2015 17:37
    Wystarczyło powiedzieć, "Nie przyjmę tego prezentu". Niesmaczne kiedy najwyższy zwierzchnik Kościoła na ziemi przyjmuje bluźniercze prowokacyjne podarunki. Z pewnością prezydent Morales i jego partia ten "gest" papieża wykorzysta do propagandy wśród ludzi, jakoby papież popierał socjalizm.
    Żaden z apostołów w swoim postępowaniu nie był bezbarwny, to byli ludzi do bólu bezpośredni, co przecież nie wyklucza miłosierdzia. Papież Franciszek zachował się jak człowiek niepotrafiący określić zła złem, bo tego wymaga dyplomacja.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Reklama

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama