Wieczorem na kilkanaście godzin przed Dniem refleksji i modlitwy o pokój, atmosfera w mieście Św. Franciszka nabrała kolorytu
Choć na ulicach miasteczka jedyny tłum tworzą tylko dziennikarze, to w powietrzu czuje się wagę nadchodzącego wydarzenia. Tuż po zachodzie słońca, po raz pierwszy Bazylika Św. Franciszka zabłysła tysiącem nowych świateł. Nowe oświetlenie zaaranżowano specjalnie z okazji spotkania Benedtkta XVI z przywódcami religii świata. „Światło ma nie tylko oświetlać jutro przybyłych gości, ale będzie symbolem gościny i jedności, która stąd ma promieniować na cały świat, symbolem rozproszenia ciemności tego świata”- mówi o. Giuseppe Piemontese, kustosz tutejszej bazyliki.
Światło będzie ważnym elementem jutrzejszego popołudnia. Każdy bowiem z przedstawicieli różnych wyznań otrzyma potężny lampion by zanieść światło do czterech zakątków ziemi. To światło, które symbolizuje pokój paląc się od lat przy grobie Biedaczyny.
Na placu bracia franciszkanie, gospodarze miejsca, z dumą i radością błyszczącą w oczach przyglądają się ostatnim przygotowaniom na przyjazd Papieża. Na placu, na zalanym wodą podium – zresztą tym samym, na którym przed 25 laty stał Jan Paweł II w towarzystwie Dalaj Lamy i innych przywódców religijnych – kilku młodych przedstawicieli różnych odłamów chrześcijaństwa ćwiczy swoje jutrzejsze wystąpienia. Goście okolicznych hoteli z pewnością do nocy nie zmrużą oka. Na placu pojawia się też kilkanaście czarnych limuzyn z rejestracjami watykańskimi. Część papieskiej ochrony już dziś wszystko sprawdza. – Wszystko dopinamy na ostatni guzik – dodaje franciszkanin –jutro wielki dzień!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.