Troje nowych świętych

Benedykt XVI ogłosił dzisiaj świętymi błogosławionych Gwidona Marię Confortiego i Alojzego Guanellę z Włoch oraz Bonifację Rodríguez Castro Castro z Hiszpanii. Wszyscy oni żyli na przełomie XIX i XX wieku i założyli własne zgromadzenia zakonne. Była to pierwsza i ostatnia w tym roku kanonizacja.

Nowi święci są wymownym znakiem żarliwej miłości Boga - stwierdził papież. Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii, mówiącej o przykazaniu miłości Boga i bliźniego Ojciec Święty podkreślił, że podstawowym wymogiem dla każdego chrześcijanina jest obecność Boga w naszym życiu.

TŁUMACZENIE:

„Musi on przeniknąć wszystkie warstwy naszego bytu i całkowicie je wypełnić. Serce musi o Nim wiedzieć i zgodzić się, aby je dotknął; podobnie ja dusza, energie naszej woli i decydowania, a także inteligencji i myślenie”.

Oto sylwetki nowych świętych:

1. Gwidon Maria Conforti urodził się 30 marca 1865 r. w miejscowości Ravadese w pobliżu Parmy jako ósme z 10 dzieci Rinalda i Antonii z d. Adorni. Ojciec był właścicielem małego zakładu pracy i nie poświęcał zbyt wiele uwagi sprawom wiary, której podstawy przekazała małemu chłopcu pracowita i łagodna matka. Chłopie uczył się początkowo w Parmie w szkole prowadzonej przez braci szkół chrześcijańskich. Od najmłodszych lat żywił szczególne nabożeństwo do Chrystusa Ukrzyżowanego, gdyż chodząc do szkoły, codziennie wstępował do małego kościółka Matki Bożej Pokoju, w którym wisiał duży krzyż, który – jak przyznał później – „dał mu powołanie”. W 1876, mimo sprzeciwu ojca, wstąpił do seminarium, które ukończył z wyróżnieniem, odznaczając się pilnością, pobożnością i posłuszeństwem. Rektorem seminarium był wówczas późniejszy arcybiskup Mediolanu i błogosławiony Andrea Ferrari (1850-1921), z którym Gwidon będzie do końca życia utrzymywał szczerą i synowską więź.

Mając 14 lat przeczytał życiorys św. Franciszka Ksawerego (1506-52) – gorliwego misjonarza Indii, zżeranego pracą apostolską i chorobami, który nie mógł spełnić swego wielkiego marzenia przybycia do Chin. Toteż Conforti wybrał go sobie na patrona zgromadzenia, które później założył (ksawerianie). Przyszły święty był chorowity, przez całe życie miał wielkie kłopoty ze zdrowiem, co m.in. opóźniło przyjęcie przezeń święceń kapłańskich. Otrzymał je ostatecznie 22 września 1888 r. Ale już jako kleryk był wicerektorem swego seminarium.
Od najmłodszych lat marzył o wyjeździe na misje, zwłaszcza do Chin jak Franciszek Ksawery. Jednakże nękany chorobami i posłuszny swemu biskupowi, postanowił założyć zgromadzenie zakonne, którego jedynym i wyłącznym celem byłaby ewangelizacja niechrześcijan. Pobożne Stowarzyszenie św. Franciszka Ksawerego dla Misji Zagranicznych powstało w 1885 r., a zaaprobował je jako wspólnotę zakonną biskup Parmy w dniu wspomnienia św. Franciszka Ksawerego 3 grudnia 1898 r. Już 4 marca następnego roku pierwsi dwaj misjonarze udali się do Chin.

9 czerwca 1902 r. Leon XIII mianował ks. Gwidona biskupem Rawenny. "Wiedziałem, że chcesz jechać do Chin... więc posyłam cię do Rawenny – Chin Włoch" – powiedział pół żartem, pół serio papież. Aby być całkowicie oddanym Chrystusowi i poświęcić się bez zastrzeżeń dobru dusz, w dniu swej sakry biskupiej złożył wieczyste śluby zakonne. Wkrótce jednak choroba przykuła go do łóżka na długie tygodnie. Po dwóch latach, osłabiony i w poczuciu odpowiedzialności za swą owczarnię, poprosił papieża o dymisję. Pius X przyjął tę prośbę.
Wrócił więc do swego instytutu zakonnego, gdzie odzyskawszy nieco zdrowie pracował gorliwie nad formacją nowych misjonarzy i układał konstytucję swej wspólnoty misyjnej. Ale 24 września 1907 św. Pius X ponownie wezwał go do pełnienia obowiązków biskupa, tym razem koadiutora z prawem następstwa, Parmy, a 12 grudnia tegoż roku, po niespodziewanej śmierci ordynariusza, musiał zająć jego miejsce. Sprawował swój urząd prawie ćwierć wieku, będąc dobrym pasterzem swej diecezji, stale gotowym do obrony praw Kościoła, honoru i wolności swych kapłanów i wiary ludzi. Popierał zwłaszcza wychowanie religijne, zakładał szkoły nauki chrześcijańskiej we wszystkich parafiach swej diecezji oraz przygotował katechetów i katechetki na odpowiednich kursach kultury religijnej. Jako pierwszy we Włoszech zorganizował tydzień katechetyczny.
Zwołał dwa synody diecezjalne, założył i popierał Akcję Katolicką, zwłaszcza młodych. Odznaczał się gorliwością duszpasterską wobec każdej grupy osób. Dbał o budowę i odnawianie kościołów, o formację, kulturę i świętość duchowieństwa, formację świeckich, o stowarzyszenia katolickie, dobrą prasę, misje ludowe, kongresy eucharystyczne, maryjne i misyjne itd.
Jednocześnie nie przestawał się interesować ewangelizacją "ad gentes" (na zewnątrz), opiekując się założoną przez siebie rodziną misyjną i współpracując z wszelkimi inicjatywami w zakresie animacji misyjnej we Włoszech. Ze względu na to jego zaangażowanie kard. Giuseppe Angelo Roncalli, na krótko przed swym wyborem na papieża Jana XXIII, przyznał, że w tym biskupie znalazł "kogoś, kto reprezentuje tę pełnię świętej służby duszom, łącząc biskupa z misjonarzem: biskup Parmy, ale i misjonarz na cały świat".
Jeszcze za życia swego założyciela misjonarze ksawerianie odbyli 21 wypraw misyjnych. W okresie wrzesień-grudzień 1928 odwiedził chrześcijan i terytoria powierzone jego rodzinie zakonnej jako jej przełożony generalny. Zakon kierował dwoma obszarami w Chinach: wikariatem Czengciao i prefekturą apostolską Lojang. Zmęczony chorobami i ogromną aktywnością duszpasterską zmarł w Parmie 5 listopada 1931 w opinii świętości.

Błogosławionym ogłosił go 17 marca 1996 Jan Paweł II.

2. Alojzy (lub Ludwik) Guanella urodził się 19 grudnia 1842 w alpejskiej wiosce Fraciscio di Campodolcino w Lombardii na północy Włoch w rodzinie z 13 dziećmi. Od dzieciństwa żył w trudnych, wysokogórskich warunkach, wśród ludzi ubogich, ciężko pracujących na codzienny kawałek chleba, a przy tym dumnych, wolnych, otwartych na świat i głęboko przywiązanych do wiary katolickiej. Te okoliczności ukształtowały jego postawę, gotowość do ofiar i poświęcenia, a zarazem pracowitość, cierpliwość i stanowczość w działaniu.

Wcześnie poczuł w sobie powołanie kapłańskie i po nauce w kilku seminariach w regionie Lombardo-Veneto przyjął święcenia 26 maja 1866. Od razu podjął z entuzjazmem posługę duszpasterską w różnych parafiach lombardzkich. Najdłużej, w latach 1867-75 pracował w Savogno i tam ze szczególną siłą ujawniły się jego zainteresowania duszpasterskie: nauczanie dzieci i młodzieży, troska o religijny, moralny i społeczny rozwój swych parafian z jednoczesną obroną ich przed atakami ze strony liberalizmu oraz zwracaniem szczególnej uwagi na ubogich. Nie wahał się występować w obronie ludzi niesłusznie zatrzymanych czy skazanych przez władze cywilne, co rychło spowodowało zaliczenie go do grona osób „niebezpiecznych” i podejrzanych. Jednocześnie właśnie w Savogno szerzył metody wychowawcze i oświatowe św. Jana Bosco oraz dzieło innego wielkiego kapłana-społecznika, bł. Józefa Cottolengo (1786-1842).

Na prośbę swego biskupa otworzył w mieście Traona kolegium, nawiązujące do wzorców salezjańskich, które jednak szybko zaczęło budzić kontrowersje i napotykać liczne trudności wśród miejscowych mieszkańców, toteż szybko musiał je zamknąć. Udał się wówczas do Pianello, gdzie mógł zająć się biednymi i m.in. ożywił działalność miejscowego hospicjum. Wtedy też powstały główne dzieła jego życia, jakimi były dwa zgromadzenia zakonne: żeńskie – Córek Maryi od Opatrzności w 1886 i męskie – Sług Miłosierdzia w 1908. Kolebką pierwszego był Dom Opatrzności Bożej w Como, skąd nowa wspólnota szybko rozszerzyła się na inne regiony Włoch, przede wszystkim Północnych, ale także dotarła do Rzymu, Cosenzy, z czasem także do Szwajcarii i USA. Do tak szybkiego rozwoju dzieła przyczyniła się też opieka i przyjaźń przyszłego świętego z Piusem X i z kilkoma biskupami.
Charyzmatem obu zgromadzeń jest troska o potrzebujących: dzieci i młodzież, chorych i samotnych, zwłaszcza w podeszłym wieku, wykluczonych, niepełnosprawnych, szczególnie umysłowo, ale także niewidomych, głuchoniemych i innych. Ks. Guanella odznaczał się wielką pobożnością do Najświętszego Serca Pana Jezusa i do Matki Bożej Niepokalanej, a sam prowadził życie pełne umartwień i wyrzeczeń, pokuty i modlitwy, a zarazem proste i pełne radości.

Zmarł w opinii świętości 24 października 1915 w Como. Tam też w sanktuarium Najświętszego Serca znajdują się jego doczesne szczątki. Beatyfikował go 25 października 1964 Paweł VI.

A oto historia jego cudu kanonizacyjnego: Cud dla wierzącego niepraktykującego.


3. Św. Bonifacja Rodríguez Castro urodziła się 6 czerwca 1837 w Salamance jako najstarsza z szóstki dzieci w pobożnej, chrześcijańskiej rodzinie rzemieślniczej. Ich największą troską było wychowanie potomstwa w głębokiej wierze. Przyszła święta zdobywała podstawowe wykształcenie w domu, a jej pierwszym nauczycielem był ojciec – krawiec. Gdy skończyła 15 lat, zmarł jej ojciec i sama musiała pracować; zajmowała się szmuklerstwem i pasmanterią a pracę tę wykonywała solidnie, uczciwie i traktując ją jako okazję do rozwoju duchowego. Toteż gdy w 1865 materialna sytuacja rodziny poprawiła się na tyle, że nie była już potrzebna jej bezpośrednia pomoc, Bonifacja z matką mogły więcej uwagi poświęcić sprawom wiary. Wokół jej pracowni zgromadziła się grupa młodych pracownic, które chciały w wolnym czasie pogłębiać formację chrześcijańską. Stopniowo warsztat pracy przyszłej świętej stawał się swoistą szkołą modlitwy, apostolatu i społecznego wspierania kobiet pracujących, co niebawem doprowadziło do powstania Stowarzyszenia Sług Niepokalanej i św. Józefa.

Bonifacja była wówczas pod opieką duchową jezuity ks. Francisco Butinyá i to on podsunął jej myśl o utworzeniu nowego zgromadzenia zakonnego, które zajmowałoby się przyjmowaniem i wychowywaniem dziewczynek porzuconych i sierot, proponowaniem młodym robotnicom wychowania chrześcijańskiego i formacji. Chodziło o łączenie wiary i godnej pracy. Przyszła święta nawiązała wtedy bliski kontakt z inną wybitną kobietą, też założycielką zakonu i błogosławioną matką Kandydą Marią od Jezusa (Cipitria y Burrida; 1845-1912), która założyła w Salamance zgromadzenie Córek Jezusa. Obie kobiety bardzo się wspierały i pomagały sobie wzajemnie.

7 stycznia 1874 biskup Salamanki zatwierdził konstytucje Sług Niepokalanej i św. Józefa. Dekret biskupi określał trzy cele nowego zgromadzenia: szukanie własnego uświęcenia przez modlitwę i pracę, chrześcijańska i zawodowa formacja ubogich i bezrobotnych oraz obowiązek stałego ożywiania „przemysłu chrześcijańskiego”, czyli takiej pracy w swym warsztacie, która jest godna i chrześcijańska, a zarazem wychowuje dobrych pracowników i apostołów.

Siostry od św. Józefa są zgromadzeniem pracującym, a ich domy i placówki noszą nazwę „Pracowni z Nazaretu”, gdyż ich wzorem jest ubogi dom Świętej Rodziny, w którym Jezus, Maryja i Józef zarabiali na chleb „w pocie czoła”. Była to nowa forma życia zakonnego w świecie, w której warsztat pracy stawał się jednocześnie miejscem modlitwy, spotkania z Bogiem i skutecznego braterstwa.

Ale już w kwietniu tego roku zaczęły się problemy z nową wspólnotą. Z miasta odeszli, w wyniku decyzji władz kościelnych, o. Butinyá i bp Lluch i Garriga, którzy wspierali dzieło, a nowi kierownicy duchowi Bonifacji nie rozumieli jej nowatorstwa. Zaczął się dla niej czas bolesnych prób, niezrozumienia, upokorzeń, a nawet oszczerstw. Znosiła to wszystko z wielką pokorą i w milczeniu, w końcu w 1883 wyjechała z miasta do Zamory, gdzie założyła nową „Pracownię z Nazaretu”, zgodnie z pierwotnym charyzmatem. Tam też przeżyła ostatnie lata swego życia – zmarła w opinii świętości 8 sierpnia 1905. W dwa lata później wspólnota z Salamanki połączyła się z domem w Zamorze, tworząc z powrotem jedno zgromadzenie.

Błogosławioną ogłosił ją 9 listopada 2003 Jan Paweł II.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama