Gdy papież przemawiał w Bundestagu na Placu Poczdamskim odbyła się demonstracja jego przeciwników.
Szeroko zapowiadana przez media, jako głos środowisk homoseksualnych walczących o równouprawnienie w rzeczywistości była żałosną szopką w której uczestniczyło nieco ponad tysiąc osób. Organizatorzy zapowiadali, że będzie ich 20 tys., tymczasem przyszli nieliczni, uzbrojeni w transparenty, jakby żywcem wyjęte z sowieckiego muzeum ateizmu.
Szczególnie popularny był czarno- biały plakat przedstawiający lubieżnego duchownego, łapczywie sięgającego po dzieci płci obojga oraz inny z karykaturą samego papieża. Benedykt XVI był tam obrażany każdym gestem i słowem.
HANNIBAL HANSCHKE/PAP/EPA Hasło „Precz z władzą dogmatu” posłużyło występującym do oskarżania Kościoła, papiestwa i całego chrześcijaństwa o prześladowanie kobiet, promowanie ucisku wobec mniejszości seksualnych i narzucanie dogmatów ideologicznych pluralistycznemu społeczeństwu. Mówcy krzykliwie protestowali, ale zgromadzeni przyjmowali ich wystąpienia dość letnimi brawami.
Licznie zgromadzona w tym miejscu policja studziła zapały, co bardziej gorących przeciwników papieża, którzy jednak także wydawali się rozczarowani szczupłością sił, jakie udało im się zgromadzić. Antypapieska „manifa” była zorganizowana przez Związek Lesbijek i Gejów, który ma swoje przedstawicielstwa w różnych ugrupowaniach politycznych.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.