Benedykt XVI wyraził opinię, że sierpniowe zamieszki na ulicach brytyjskich miast to rezultat relatywizmu moralnego i braku "obiektywnych wartości". Papież mówił o tym w przemówieniu do nowego ambasadora Wielkiej Brytanii przy Stolicy Apostolskiej.
W przemówieniu do ambasadora Nigela Markusa Bakera podczas audiencji w Castel Gandolfo Benedykt XVI powiedział: "Kiedy polityka nie wykorzystuje ani nie krzewi obiektywnych wartości, wynikający z tego moralny relatywizm zamiast prowadzić do społeczeństwa, które jest wolne, uczciwe, sprawiedliwe i pełne współczucia, ma tendencję do wywoływania frustracji, rozpaczy, egoizmu i pogardy dla życia i wolności innych".
"Politycy słusznie zatem poszukują dróg, by dbać o doskonałość edukacji, krzewić szanse społeczne i ekonomiczną mobilność, by badać metody na rzecz długoterminowego zatrudnienia i szerzyć dobrobyt w sposób bardziej sprawiedliwy i jak najszerzej w społeczeństwie" - mówił papież.
"Co więcej - dodał - aktywne popieranie niezbędnych wartości zdrowego społeczeństwa, poprzez obronę życia i rodziny, solidna edukacja moralna młodzieży i braterska troska o biednych i słabych, na pewno pomoże odbudować pozytywne poczucie własnego obowiązku, w działalności charytatywnej, wobec przyjaciół oraz obcych w lokalnej społeczności".
Benedykt XVI zapewnił, że Kościół katolicki w Wielkiej Brytanii jest gotów dalej wnosić istotny wkład na rzecz dobra wspólnego, "zgodnie ze swymi własnymi zasadami i w świetle chrześcijańskiej wizji praw i godności osoby ludzkiej".
Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej o sytuacji w Gazie i na Ukrainie.
Ojciec Święty wskazał na bł. Pier Giorgio Frassati, patrona tegorocznego spotkania Lednica 2000.
Wizyta w tym kraju, w którym nie był nigdy żaden papież, była marzeniem Franciszka.