„Pokusa korupcji jest tak niebezpieczna, że musimy pozostać bardzo czujni” – wskazuje Papież w swoim przemówieniu przekazanym pracownikom watykańskiego Biura Audytora Generalnego, z którymi dzisiaj się spotkał.
Franciszek podkreśla charakteryzujące ich uważne zaangażowanie w tej posłudze prowadzonej ze stanowczością oraz miłosierną dyskrecją. Ta druga cecha jest potrzebna przy zachowaniu przejrzystości, gdyż „skandale służą bardziej zapełnianiu stron gazet niż dogłębnej korekcie zachowań”.
Biuro Audytora Generalnego stworzył sam Franciszek 9 lat temu. Stanowi ono specjalny urząd dodatkowej kontroli zarządzania ekonomicznego w Watykanie. Ojciec Święty wskazuje na trzy aspekty pracy instytucji.
Pierwszy to niezależność. Biuro nie podlega hierarchicznie żadnemu innemu organowi. „Nie oznacza to jednak arbitralności, ale odpowiedzialność za działania, które są zawsze dobrze przemyślane i inspirowane najwyższą zasadą dobroczynności” – zauważa Papież. Podkreśla równocześnie, „aby zawsze kierować się duchem braterskiej korekty”.
Drugi aspekt zostaje wymieniony przez Ojca Świętego jako „poświęcanie uwagi praktykom międzynarodowym”. Chodzi o promowanie najlepszych rozwiązań oraz ogólny wzrost sprawiedliwości.
Franciszek wskazuje też na trzecią sprawę: profesjonalizm. „Macie duże doświadczenie zawodowe, zdobyte w ważnych organizacjach” – zauważa w tekście do pracowników Biura Audytora Generalnego. Wyraża wdzięczność za gotowość do „oddania tego wszystko na służbę dla Stolicy Apostolskiej”. Papież podkreśla również wartość podejmowania wciąż nowych szkoleń i rozwoju zawodowego. „W rzeczywistości powiedziałbym, że jest to prawdziwy moralny obowiązek, aby być na bieżąco z ciągłą ewolucją wielu złożonych zasad regulujących audyt” – zauważa Ojciec Święty.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.