Tak uważa ks. prof. Krzysztof Góźdź redaktor polskiego wydania Opera Omnia Josepha Ratizngera.
Po Benedykcie XVI powinna nam pozostać przede wszystkim odwaga głoszenia prawdy – uważa ks. prof. Krzysztof Góźdź redaktor polskiego wydania Opera Omnia Josepha Ratizngera. Dziś po raz pierwszy w oktawie Wszystkich Świętych wspominamy Benedykta XVI wśród zmarłych biskupów Rzymu. Papież Ratzinger powoli odchodzi do przeszłości. Nie powinno w nas jednak wygasnąć jego główne przesłanie i prośba: trzymajmy się Boga – mówi Radiu Watykańskiemu polski teolog z KUL.
Jak przypomina, Benedykt XVI niestrudzenie bronił prawdy, a zarazem chciał przekonać ludzi, iż Bóg jest miłością. Pragnął, by do każdego dotarło to przesłanie, że człowiek nie jest dziełem jakiegoś ślepego przypadku ewolucji, lecz pochodzi od Boga, a życie wieczne z Bogiem stanowi jego przeznaczenie.
Jako profesor, współpracownik Jana Pawła II, a następnie papież był mocno zakorzeniony w „my” Kościoła, w jego Tradycji. Dla niego nie było pustych zdań. Każde zdanie miało sens – podkreśla ks. prof. Góźdź. Według niego Benedykt XVI również i dziś apeluje do nas, byśmy mocno stali za Kościołem, który został założony przez Jezusa Chrystusa, a nie jest wytworem ludzkich wyobrażeń. Dlatego dla Josepha Ratzingera mocne trwanie w Tradycji, w Kościele, w wierze jest tak ważne. To jest ta ciągłość wiary oparta na Chrystusie. To jest absolutny priorytet Benedykta XVI – dodaje ks. prof. Góźdź.
Podkreśla, że jego duchowym i teologicznym testamentem jest Opera Omnia Josepha Ratzingera. „W tym testamencie radzi on, by najpierw szukać oblicza Pana, a następnie próbować zrozumieć, czym jest Jego Kościół, Jego kapłaństwo Chrystusowe. Aby następnie doświadczyć, że Bóg nie jest gdzieś w chmurach, lecz jest tutaj z nami na ziemi właśnie w Eucharystii. Jest to mocne przesłanie Benedykta” – mówi polski teolog.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.