Papież Franciszek, który przebywa w Portugalii z okazji Światowych Dni Młodzieży odwiedził w czwartek siedzibę ruchu edukacyjnego Scholas Occurentes w mieście Cascais nad Atlantykiem. Otworzył tam największy na świecie mural długości 3,5 km, zatytułowany "Życie między światami".
Nad muralem pracowało 2 tysiące osób w różnym wieku, różnych religii i narodowości. Papież dokonał na nim ostatniego symbolicznego pociągnięcia pędzlem.
"To Kaplica Sykstyńska namalowana przez was" - powiedział Franciszek.
Podczas rozmowy z młodzieżą mówił o "chaosie" i "kryzysie", w jakim żyją obecnie nowe pokolenia.
Podkreślił też: "Czasem w życiu trzeba ubrudzić sobie ręce, ale nie serce".
Franciszek podlał konewką zasadzone na dziedzińcu drzewko oliwne.
Żegnając się z młodymi ludźmi papież poprosił: "Módlcie się za mnie, a kto nie może się modlić, przyślijcie przynajmniej pozytywne fale".
W spotkaniu uczestniczył prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa.
Na drodze z Lizbony do Cascais papieża witały tysiące ludzi.
Scholas Occurrentes to organizacja na prawie papieskim, obecna w 190 krajach i działająca jako sieć publicznych i prywatnych placówek oświatowych i wychowawczych. Początki jej działalności związane są z programami edukacyjnymi w stolicy Argentyny, Buenos Aires, w czasach, gdy jej metropolitą był obecny papież.
Od 2015 roku Scholas Occurrentes działa jako fundacja. Ma siedziby także w Watykanie, Argentynie, Kolumbii, Hiszpanii, Włoszech, Meksyku, Haiti, Mozambiku, Panamie, Paragwaju i Rumunii. Jej celem jest krzewienie kultury dialogu na rzecz pokoju poprzez edukację.
Siedziba w Cascais w dawnym małym budynku szkolnym została otwarta w 2019 roku.
Późnym popołudniem w Lizbonie w parku Edwarda VII Franciszek powita uczestników Światowych Dni Młodzieży. Jest wśród nich około 30 tysięcy Polaków.
Armenia, Papua-Nowa Gwinea, Wenezuela i Włochy – z tych krajów pochodzi siedmioro nowych świętych.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.