Również w tym roku Watykan zorganizował dla dzieci swych pracowników letnie półkolonie. Prowadzą je salezjanie w duchu oratoriów św. Jana Bosco.
Chodzi nie tylko o wakacyjny wypoczynek, lecz o to, by czegoś je w tym czasie nauczyć, a przede wszystkim, by każde z nich poczuło, że Jezus jest ich przyjacielem pośród różnych gier i zabaw. Wskazuje na to w wywiadzie dla watykańskich mediów ks. Franco Fotana, przełożony salezjańskiej wspólnoty w Watykanie.
Letnie półkolonie, często organizowane również przez parafie, to we Włoszech rozwiązanie bardzo popularne i niezbędne. Ze względu na upały szkolne wakacje trwają tu bowiem trzy miesiące, o wiele mniej niż letni urlop rodziców. Watykan zapewnia wakacyjny program dla 250 dzieci w wieku od 5 do 13 lat w pięciu turnusach od 3 lipca do 4 sierpnia. Rano dzieci bawią się na basenach i obiektach sportowych przy Muzeach Watykańskich. Potem, gdy upały staja się niebezpieczne, szukają schronienia w Auli Pawła VI. Usunięto z niej połowę krzeseł, aby stworzyć przestrzeń do gier i zabaw. W jej atrium zaimprowizowano jadalnie.
Nad dziećmi czuwa 3 salezjanów i 2 salezjanki, a także 35 animatorów. Niektórzy z nich to również dzieci watykańskich pracowników, ale już starsze, powyżej 13. roku życia, które w przeszłości uczestniczyły w tych salezjańskich półkoloniach w Watykanie, a teraz jako wolontariusze sami pomagają w ich organizacji.
Hasło tegorocznej edycji to Bee heroes – bohaterskie pszczoły. Odwołując się do świata pszczół salezjanie chcą nauczyć dzieci braterstwa i życia we wspólnocie. Staramy się skłonić młodych do zastanowienia się nad tym, jak możemy zmienić swoją postawę i sposób myślenia. Poprzez grę zespołową, słuchając rad znanych trenerów, nasi podopieczni rywalizują na boisku, aby wygrać jedno wielkie wyzwanie: uświadomić sobie, że wszyscy jesteśmy braćmi – mówi włoski salezjanin.
Obecność 250 dzieci na pewno nie uszła uwadze Papieża, ponieważ Aula Pawła VI jest położona nieopodal Domu św. Marty. Franciszek składa im zazwyczaj wizytę. W tym roku organizatorzy spodziewają się go w przyszłym tygodniu.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.