O małych gestach wielkiego papieża z abp. Mieczysławem Mokrzyckim rozmawia Marcin Jakimowicz
Dwa lata temu opowiadał nam Ksiądz Arcybiskup, że papież czuł się skrępowany tym, że trzeba się nim opiekować. Onieśmielało go to…
– To wybijało go z jego rytmu życia. A jednocześnie był w swej chorobie bardzo dyskretny. Nie słyszałem, by się żalił. Wszystkie badania (czasem bardzo nieprzyjemne, jak badania jelit) przyjmował bez słowa. Spokojnie, w ciszy. Nie mówił: „Ach, po co to?”.
Ostatnie dni wielu świętych związane były z koszmarnym zmaganiem, walką duchową. Czy Jan Paweł II dzielił się z wami jakimiś duchowymi wątpliwościami? Prosił o modlitwę?
– Często powtarzał: „Módlcie się za mnie teraz i po mojej śmierci”. Ostatnie dni, gdy lekarze uznali, że może być w domu, bo są w stanie stworzyć warunki podobne do szpitalnych, spędzał w nieustannej obecności Boga. Milczał, modlił się. Te słynne słowa: „Pozwólcie mi odejść do domu Ojca” były sygnałem: „Zostawcie mnie sam na sam z Bogiem. Nie przeszkadzajcie mi”. W piątek i sobotę rano przychodzili kardynałowie, biskupi, by pożegnać się z papieżem. W Rzymie jest zwyczaj, że gdy przychodzą oni do chorego, to go błogosławią. Robią znak krzyża „na drogę”. Piękny gest, ale gdy zobaczyłem go w sobotę nad łóżkiem papieża, wydał mi się oburzający. Wyglądało to tak, jakby „grzebali go żywcem”. I wtedy zauważyłem, że Ojciec Święty zaczął odwzajemniać ten gest. Umierający papież podnosił dłoń i czynił nad odwiedzającymi go ludźmi znak krzyża. Udzielał tego błogosławieństwa gestem, spojrzeniem. Leżał wyciszony. Odchodził bez żadnej nerwówki, szarpaniny, zasypiał w spokoju…
Jaką twarz papieża widzi Ksiądz Arcybiskup, gdy przymyka oczy?
– Najczęściej pochyloną sylwetkę Jana Pawła modlącego się w swej kaplicy, czy pracującego za biurkiem. Często go widziałem, bo on nigdy nie zamykał drzwi. Nie miał takiego zwyczaju.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
List i odpowiedź Papieża zostały opublikowane w miesięczniku „Piazza San Pietro”.
W niedzielę Leon XIV spożył obiad ze 110 ubogimi, podopiecznymi Caritas z diecezji Albano.
Podczas obiadu ubodzy mogli swobodnie rozmawiać z Ojcem Świętym.
Papież w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański na Piazza della Libertà w Castel Gandolfo.
Jesteśmy Kościołem Pana, Kościołem ubogich, wszyscy jesteśmy cenni, wszyscy jesteśmy osobami...
Ks. Raymond de Souza podsumowujw pierwsze 100 dni pontyfikatu Leona XIV.
Papież Leon XIV skierował przesłanie do Sióstr Oblatek św. Franciszki Rzymianki.