Analizując możliwą przyszłość Ukrainy i możliwej roli Ojca Świętego w zakończeniu wojny, portal "Il Sismografo" odrzuca hipotezę, jakoby papież mógł mediować w zakończeniu wojny, jeśli będzie oznaczało to uznanie ewentualnego "marionetkowego" rządu ukraińskiego.
Jak zauważa w krótkiej analizie redakcja portalu "Il Sismografo", inwazja Rosji na Ukrainę "poważnie skomplikowała bilateralne relacje między Moskwą a Watykanem", a dodatkowo utrudni je także fakt, że, zdaniem autorów, pierwsza faza wojny może zakończyć się utworzeniem przez Rosję "marionetkowego rządu".
"Prawdopodobnie na razie oficjalnie wszystko będzie nadal swobodne i przyjazne, ale w istocie tak już nie jest i prawdę mówiąc, nigdy nie było. W Watykanie osobowość, charakter i metody Władimira Putina są dobrze znane - czytamy w analizie - Dla dyplomacji watykańskiej, i nie tylko, nie jest łatwo oddzielić Putina od dramatycznych wydarzeń w Czeczeni (Groznym), Syrii, Libii, Gruzji (Osetii Południowej i Abchazji), na Krymie (nielegalne i bezprawne referendum separatystyczne), w Donbasie (Doniecku i Ługańsku)... nie zapominając o licznych przestępstwach politycznych przeciwników, jak również o bezsensownym wykorzystaniu polonu."
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Powołując się na "bardzo dobrze poinformowanych" moskiewskich analityków zbliżonych do Kremla, portal wyjaśnia, że trwająca inwazja na Ukrainę po trwającej obecnie tzw. "fazie specjalnej", może przejść do tzw. "fazy budowy nowego dialogu", w której to o pomoc w negocjacjach mogłaby zostać poproszona Stolica Apostolska i sam Ojciec Święty.
"Pomysł ten jest już znany, zwłaszcza w Rzymie, gdzie niektórzy mówią o roli, jaką papież mógłby odegrać w 'zawieszeniu broni'. Z humanitarnego punktu widzenia taka możliwość jest realna, ale kiedy dyplomacja watykańska zrozumie - o ile jeszcze nie zrozumiała - że papieska pieczęć oznacza utworzenie marionetkowego reżimu w nowej rosyjskiej prowincji, znajdzie sposób, aby nie angażować się w taką operację - uważają autorzy - Jeśli konflikt miałby zostać zakończony w ten sposób, co zdaniem wielu musi nastąpić za wszelką cenę, to już dziś wiadomo, że oznaczałoby to, iż Ukraina nie jest już wolna i niepodległa.°
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.