Papież: milczenie otwiera przestrzeń dla mądrości i dla Ducha

Wskazując podczas środowej audiencji na postać św. Józefa, Papież zatrzymał się nad ważnym rysem jego osobowości, jakim było milczenie. Ewangelie nie przytaczają żadnego jego słowa. Istnieje głębsza przyczyna tej postawy. Wspomina o niej św. Augustyn, kiedy mówi, że kiedy rozwija się życie duchowe w człowieku, słowa stają coraz mniej potrzebne. To Bóg powinien przemawiać, a człowiek słuchać Go w ciszy serca.

Franciszek zwrócił uwagę, że milczenie św. Józefa nie jest prostym zamknięciem ust. To milczenie jest pełne zasłuchania, jest milczeniem aktywnym. Jezus biorąc przykład ze swojego Opiekuna szukał w ciągu dnia częstych przestrzeni milczenia i zachęcał do niego swoich uczniów. Bardzo potrzebne jest nam odzyskanie kontemplacyjnego wymiaru życia, który otwiera się przez milczenie. Nie jest to łatwe, ponieważ cisza nas przeraża. Wymaga od nas wejścia w siebie i spotkania z najprawdziwszą częścią nas samych. Papież zachęcał, aby uczyć się od św. Józefa pielęgnowania przestrzeni milczenia, w której może zabrzmieć inne Słowo, czyli sam Jezus, Słowo Ducha Świętego, który w nas mieszka.   

„Nie jest łatwo rozpoznać ten Głos, który bardzo często jest mylony z tysiącami będących w nas odgłosów trosk, pokus, pragnień i nadziei. Jednak bez tego ćwiczenia, które bierze się właśnie z praktyki milczenia, także nasza mowa może stać się niezdrowa – podkreślił Papież. – Zamiast pozwolić, by zajaśniała prawda, może stać się niebezpieczną bronią. Bo nasze słowa mogą stać się pochlebstwem, chełpliwością, kłamstwem, obmową, oszczerstwem. Z doświadczenia wiemy, że – jak przypomina nam Księga Syracha – «Wielu padło od ostrza miecza, ale nie tylu, co od języka» (28, 18). Jezus powiedział to wyraźnie: kto źle mówi o swoim bracie lub siostrze, kto oczernia bliźniego, jest zabójcą (por. Mt 5, 21-22).“

Franciszek zwrócił uwagę, że powinniśmy uczyć się od św. Józefa pielęgnowania milczenia. Wtedy będziemy dawali Duchowi możliwość, aby nas odrodził, pocieszył oraz skorygował. Ojciec Święty jeszcze raz podkreślił, że nie chodzi o zwykłe niemówienie, ale o zachowywanie milczenia. Dzisiaj po zakończeniu jakiejś pracy niemal odruchowo sięgamy po telefon. To sprawia, że ślizgamy się po powierzchni. Natomiast głębia serca wzrasta przez milczenie, a ono otwiera przestrzeń dla mądrości, refleksji oraz dla Ducha Świętego.

„To będzie dobrodziejstwem dla naszych serc, które uzdrowi także nasz język, nasze słowa, a przede wszystkim nasze decyzje. Józef połączył bowiem milczenie z działaniem – podkreślił Papież. – Nie mówił, ale czynił, i w ten sposób pokazał nam to, co Jezus powiedział kiedyś swoim uczniom: «Nie każdy, który Mi mówi: ‘Panie, Panie!’, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie» (Mt 7, 21). To będą słowa przynoszące owoc, wtedy, gdy będziemy je wypowiadali. Przypomnijmy sobie słowa jednej z piosenek: «Parole, parole, parole…» czyli nic znaczącego. Milczenie, właściwe mówienie, czasami drobne ugryzienie się w język, dobrze nam to zdobi, zamiast mówić głupstwa.“

Również tym razem na zakończenie rozważania Franciszek wypowiedział modlitwę:

Święty Józefie, mężu milczenia,

który w Ewangelii nie wypowiedziałeś ani jednego słowa,

naucz nas wystrzegać się słów próżnych,

odkrywać na nowo wartość słów budujących, dodających otuchy, pocieszających i wspierających.

Bądź blisko tych, którzy cierpią z powodu słów raniących,

takich jak oszczerstwa i obmowy,

i pomóż nam zawsze jednoczyć słowa z faktami. Amen.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama