Nawet od godziny 3.30 czekali wierni we wtorek w Preszowie na wschodzie Słowacji na papieża Franciszka, który w tym mieście będzie przewodniczyć Boskiej Liturgii Świętego Jana Chryzostoma w obrządku bizantyjskim. O czym Franciszek mówił do słowackich grekokatolików?
Teren przed halą sportową w Preszowie został podzielony na sektory, między którymi wytyczono szerokie przejścia. Przybyli mają nadzieję, że między sektorami będzie jeździć papież w papamobile. Szczególną popularnością cieszą się miejsca przy barierkach.
"Przyszliśmy tu o godz. 3.30" - powiedziała PAP 50-letnia Jana z Preszowa, która na miejsce liturgii przybyła z rodziną. Wszyscy ciepło ubrani, bo mimo zapowiadanego upału w ciągu dnia noc była chłodna. "Będziemy się modlić za naszą rodzinę" - dodała.
Przybyła ze Svidnika przy polskiej granicy rodzina Marcinków też zajęła miejsca przy samej barierce. Będą się modlić o pokój między ludźmi. "Za dużo jest swarów i kłótni wśród nas" - powiedziała Kristina, której mąż ma polskich przodków.
Z Czerwonego Klasztoru w Pieninach przyjechali Dominik i Maria, którzy w rozmowie z PAP zapowiedzieli, że będą modlić się za swoje małżeństwo oraz o dziecko.
„Jakże często dążymy do chrześcijaństwa zwycięskiego, do chrześcijaństwa triumfalistycznego, które miałoby doniosłość i znaczenie, któremu przypadałyby w udziale chwała i zaszczyty. Ale chrześcijaństwo bez krzyża jest z tego świata i staje się bezowocne” – stwierdził Ojciec Święty podczas liturgii. Papież nawiązał w swej homilii do obchodzonego dziś święta Podwyższenia Krzyża Świętego.
Na wstępie Franciszek zaznaczył, że chrześcijanie oddają cześć krzyżowi Chrystusa widząc w nim nie narzędzie śmierci, lecz źródło życia i zbawienia. Przypomniał, że w oczach świata krzyż jest porażką. Przestrzegł przed pokusą odrzucenia Boga słabego i ukrzyżowanego, marząc o Bogu mocnym i triumfującym. „Jakże często dążymy do chrześcijaństwa zwycięskiego, do chrześcijaństwa triumfalistycznego, które miałoby doniosłość i znaczenie, któremu przypadałyby w udziale chwała i zaszczyty. Ale chrześcijaństwo bez krzyża jest z tego świata i staje się bezowocne” – stwierdził Ojciec Święty.
Papież zachęcił do kontemplacji krzyża Jezusowego, otwarcia nań naszych serc, by wywierał wpływ na nasze życie. „Nie sprowadzajmy krzyża do przedmiotu kultu, a tym bardziej do symbolu politycznego, do znaku prestiżu religijnego i społecznego” – zaapelował.
Franciszek przypomniał, że w słowackim Kościele obydwu obrządków nie brakowało w przeszłości świadków-męczenników. Zaznaczył, że także i dziś potrzebne jest świadectwo wiary. Może być ono jednak podważone przez światowość i przeciętność. Świadek, który ma krzyż w sercu, a nie tylko na szyi, nie postrzega nikogo jako nieprzyjaciela, ale wszystkich jako braci i siostry, nie rozpamiętuje przeszłych krzywd ani nie narzeka na teraźniejszość. nie korzysta z dróg podstępu i władzy światowej, nie szuka własnych korzyści, dąży wytrwale tylko do pokornej miłości – wskazał Ojciec Święty.
Papież zachęcił słowackich grekokatolików, by pamiętali o ludziach, którzy ich karmili i wychowywali w wierze. Zaznaczył, że wiara rozprzestrzenia się „nie poprzez potęgi świata, ale poprzez mądrość krzyża; nie poprzez struktury, ale poprzez świadectwo”. Podkreślił, że wzorem świadka jest Matka Boża. „Za Jej wstawiennictwem prośmy o łaskę nawrócenia spojrzenia naszego serca ku Ukrzyżowanemu. Wtedy nasza wiara będzie mogła rozkwitnąć w pełni, wtedy dojrzeją owoce naszego świadectwa” – powiedział Franciszek na zakończenie homilii w Preszowie.
Celebrując Boską Liturgię w Preszowie na Słowacji, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, Papież zaapelował, aby nie sprowadzać krzyża do przedmiotu kultu, a tym bardziej do symbolu politycznego czy do znaku prestiżu religijnego i społecznego. pic.twitter.com/6JENMM9vSP
— Radio Watykańskie (@rwatykanskie) 14 września 2021
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.