Za integralną troskę, jaką otaczani są pacjenci rzymskiej kliniki Gemelii, podziękował Ojciec Święty w liście skierowanym na ręce przewodniczącego Rady Nadzorczej Fundacji Kliniki Uniwersyteckiej Gemelli, prof. Carlo Fratta Pasiniego.
Franciszek zaznacza, że podczas swego pobytu w tej placówce doświadczył atmosfery rodzinnej, braterskiej gościnności i serdecznej opieki, dzięki czemu poczuł się jak w domu. „Mogłem na własne oczy przekonać się, jak istotne w ochronie zdrowia są ludzka wrażliwość i naukowy profesjonalizm... Gemelli to naprawdę małe miasto w Wiecznym Mieście, do którego każdego dnia docierają tysiące ludzi, pokładając tam swoje oczekiwania i niepokoje. Oprócz leczenia ciała ma tam miejsce również leczenie serca, i modlę się, aby zawsze miało miejsce, poprzez integralne i troskliwe leczenie osoby, zdolne zaszczepić pociechę i nadzieję w chwilach próby. To, co wypełnia każdy z was, to nie tylko delikatna i wymagająca praca. Jest to uczynek miłosierdzia, który poprzez chorych wchodzi w kontakt ze zranionym ciałem Jezusa” – napisał Ojciec Święty.
„Jestem wdzięczny, że mogłem to zobaczyć, zachować w sobie i zanieść Panu” – dodał papież, przekazując pracownikom kliniki Gemelli apostolskie błogosławieństwo.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.
Poprawa zdrowia, ale papież nie poprowadził niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.