Abp Yousif Thomas Mirkis podkreśla, że osobiście jest pod wrażeniem odwagi Franciszka, który pojechał do Iraku choć mu to odradzano. „Papież wie, że obecność jest ważniejsza niż słowa, stąd chciał z nami być” – mówi chaldejski metropolita wskazując, że program podróży dla starego już człowieka, który ma problemy z chodzeniem był nie lada wyzwaniem. Jako bardzo ważny moment tej pielgrzymki wskazuje spotkanie Papieża z ajatollahem Al-Sistanim. Podkreśla, że wiele ich łączy, obydwaj są ludźmi pokoju ceniącymi prostotę i dialog. „Dzięki wysiłkom Al-Sistaniego w Iraku nie doszło do takiej eskalacji konfliktu, jak ma to miejsce w sąsiedniej Syrii” – zauważa abp Mirkis, podkreślając, że to spotkanie może zaowocować nową jakością w relacjach chrześcijańsko-muzułmańskich.
Chaldejski metropolita Kirkuku nie zgadza się z twierdzeniem, że Papież dał irackim chrześcijanom nadzieję. „Oni już ją mieli, a Franciszek jedynie to potwierdził” – mówi abp Mirkis, wskazując, że Kościół w Iraku jest bardzo prężny. Jego przyszłością są młodzi ludzie, którzy aktywnie angażują się w duszpasterstwo. Podkreśla, że papieska wizyta na pewno odnowi dynamizm tamtejszego Kościoła.