„Bóg także w tych momentach nie pozostawia nas samych i poprzez osobę Papieża okazuje zainteresowanie naszą sytuacją” – wyznał bp Marco Salvi, biskup pomocniczy archidiecezji Perugia-Città della Pieve.
Zarażany koronawirusem hierarcha, który przechodzi chorobę bezobjawowo oraz w izolacji, otrzymał wczoraj krótko przed 19.00 nieoczekiwany telefon od Papieża Franciszka. Ojciec Święty pytał o jego zdrowie, ale także o stan przebywającego na oddziale intensywnej terapii szpitala w Perugii, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch, kard. Gualtiera Bassettiego.
Ojciec Święty prosił biskupa o przekazanie kardynałowi słów wsparcia, które brzmiały: „Forza, forza, forza!” czyli dużo sił. Zapewnił o modlitwie za jego oraz zdrowie innych chorych, a także podziękował osobom, które się nimi opiekują. Mówi bp Marco Salvi.
Wizyta w tym kraju, w którym nie był nigdy żaden papież, była marzeniem Franciszka.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.