Encyklika „Fratelli tutti” to marzenie o „jednej braterskiej ludzkości”. Papież Franciszek ofiarował wierzącym i „wszystkim ludziom dobrej woli” tekst, który zaprasza do zaangażowania się w budowaniu lepszego świata, podkreśla ks. Bruno-Marie Duffé, sekretarz Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka.
Encyklika „Fratelli tutti” proponuje, w świecie naznaczonym wieloma podziałami i obecnie wstrząsanym przez pandemię koronawirusa, refleksję nad uniwersalnym wymiarem braterstwa. Ojciec Święty podejmuje tematy leżące u podstaw jego pontyfikatu: migracja, pokój, uczciwe sprawowanie władzy, uwaga skierowana na najsłabszych, proponując świetlisty przykład Dobrego Samarytanina w obliczu „mroków zamkniętego świata” – podkreśla Duffé.
„Odniesienie do św. Franciszka w encyklice jest oczywiste. Należy zauważyć, że „Fratelli tutti” kontynuuje wcześniejszą „Laudato si” i stanowi kolejny rozdział pogłębionej refleksji Franciszka. Interesujące jest, że w trzech fundamentalnych tekstach Papieża, „Evangelii Gaudium”, „Laudato si'” i „Fratelli tutti”, stałe odniesienie do duchowości św. Franciszka z Asyżu jawi się jako światło oświetlające drogę. Uważam także, że drugi rozdział encykliki „Cudzoziemiec na drodze” oferuje bardzo interesującą i ważną myśl odnoszącą się do postaci Dobrego Samarytanina. Mamy do podjęcia wyzwanie, jakim jest wspólna miłość i duchowość bliskości.“
Zdaniem ks. Duffé „Fratelli tutti” przypomina nam, że w świecie ciągle istnieje pogarda dla praw człowieka. Ta encyklika „nie jest więc ideologią”. Jest ona „wizją przekraczania tego nędznego stanu ludzkości z lepszą perspektywą, jaką jest braterstwo”, powiedział sekretarz watykańskiej dykasterii społecznej.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.