Kościół – miejsce pamięci, miejsce nadziei

Po dwóch dniach „wypoczynkowych", trzeci dzień pobytu Ojca Świętego Jana Pawła II na Podhalu był pełen zajęć i spotkań. Papież poświęcił kościół pw. Niepokalanego Serca Maryi na Krzeptówkach, spotkał się z dziećmi pierwszokomunijnymi, poprowadził modlitwę różańcową w Ludźmierzu, a wieczorem odwiedził sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach

 

Modlitwa różańcowa w Ludźmierzu

W modlitwie różańcowej, którą poprowadził Papież w sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej, nazywanej Gaździną Podhala, wzięło udział 200 tysięcy osób. Na-bożeństwo było retransmitowane na cały świat przez Radio Watykańskie.

Już od wyjścia z samochodu Papież kroczył po liczącym 60 metrów i sięgającym aż do figury Matki Boskiej niezwykle kolorowym kobiercu, który byt darem od dzieci z całej Polski czytających miesięcznik „Mały Gość Niedzielny". W ramach zainicjowanej przez „Małego Gościa" akcji pod hasłem „Ojcze Święty, zapraszamy na dywanik” dzieci utkały ponad dwa tysiące niedużych dywaników, które następnie zostały zeszyte w jeden długi chodnik przez uczennice szkoły krawieckiej z Katowic. Warunkiem uczestnictwa w przygotowywaniu dywanu dla Papieża była połączona z pracą modlitwa w jego intencji. Dlatego był to „najbardziej omodlony kobierzec" ze wszystkich, po których Ojciec Święty stąpał podczas tegorocznej pielgrzymki.

W przemówieniu, które Jan Paweł II wygłosił po rozważeniu tajemnic chwalebnych Różańca, mówił o wyjątkowości tej formy modlitwy maryjnej. Podkreślił, że rytm różańcowych pacierzy odmierza czas na podhalańskiej, krakowskiej i polskiej ziemi, przenika go i kształtuje. Przywiązanie do Różańca w Polsce nie tylko nie maleje, ale jest coraz silniejsze.

Papież dziękował za dar modlitwy różańcowej. Powiedział, że wie, iż zawsze mógł na nią liczyć, że nadal jej potrzebuje i o nią prosi.

Szczególnie pozdrowił Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych. Zwracając się do rodzin posiadających liczne potomstwo powiedział, że choć świat często ich nie rozumie, bardzo potrzebuje ich świadectwa.

W sanktuarium Miłosierdzia Bożego

Wieczorem, około godziny dwudziestej, Jan Paweł II wylądował na terenie zakładów „Solvay" w Krakowie, w których podczas wojny pracował jako robotnik. Stamtąd udał się samochodem do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. Wzdłuż trasy przejazdu witały go tysiące członków Ruchu Światło-Życie.

Po cichej modlitwie u grobu bł. Siostry Faustyny Kowalskiej wygłosił krótkie przesłanie, w którym stwierdził m.in., że Kościół dziś na nowo odczytuje orędzie miłosierdzia, „aby skutecznie nieść pokoleniu końca drugiego tysiąclecia i przyszłym generacjom światło nadziei". Wyznając, że orędzie miłosierdzia było mu zawsze „bliskie i drogie" powiedział: „Na progu trzeciego tysiąclecia przychodzę, by raz jeszcze zawierzyć Chrystusowi Miłosiernemu moje piotrowe posługiwanie - «Jezu, ufam Tobie»".

Z Łagiewnik Papież udał się do krakowskiego pałacu arcybiskupów, gdzie spędził noc.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama