Wspólnota Kościoła oparciem w czasie próby. Droga Krzyżowa. Wielki Piątek. Plac Świętego Piotra 2020.
Stacja trzynasta
Jezus zdjęty z krzyża
* (Rozważanie zakonnika - wolontariusza)
Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. Nie przystał on na ich uchwałę i postępowanie. Był z miasta żydowskiego Arymatei, i oczekiwał królestwa Bożego. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany (Łk 23, 50-53).
Więźniowie zawsze byli moimi nauczycielami. Od sześćdziesięciu lat chodzę do więzienia jako wolontariusz-zakonnik i zawsze błogosławiłem dzień, w którym po raz pierwszy wszedłem w ten ukryty świat. W tych spojrzeniach wyraźnie zrozumiałem, że mógłbym być na ich miejscu, gdyby moje życie potoczyło się w innym kierunku. My, chrześcijanie, często popadamy w ułudę i czujemy się lepszymi od innych, jakby możliwość zajmowania się ubogimi pozwalała nam stawać się sędziami innych, skazując ich tyle razy, ile chcemy, bez jakiejkolwiek apelacji.
Chrystus, w swoim życiu, wybrał i chciał być z ostatnimi: przemierzał zapomniane przedmieścia świata wśród złodziei, trędowatych, prostytutek, oszustów. Chciał mieć udział w nędzy, samotności, wzburzeniu. Zawsze myślałem, że takie jest prawdziwe znaczenie Jego słów: „byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt 25, 36).
Przechodząc z jednej celi do drugiej, widzę śmierć żyjących tam ludzi. W więzieniu nadal grzebie się ludzi żywcem: są to historie życia, których nikt już nie chce. Chrystus powtarza mi za każdym razem: „No dalej, nie przestawaj. Weź ich ponownie w ramiona”. Nie mogę Go nie słuchać: nawet w najgorszym człowieku zawsze jest On, niezależnie od tego, jak bardzo pamięć o nim okryta jest błotem. Muszę tylko położyć kres mojemu szaleńczemu pośpiechowi, zatrzymać się w ciszy przed tymi twarzami zniszczonymi przez zło i wysłuchać je z miłosierdziem. To jedyny sposób jaki znam, by zaakceptować człowieka, oddalając sprzed moich oczu błąd, jaki popełnił. Tylko tak będzie mógł on zaufać i znaleźć siłę do poddania się Dobru, myśląc o sobie inaczej, niż to, jak widzi się teraz.
Panie Jezu, Twoje ciało zdeformowane przez tak wiele zła, jest teraz owinięte w prześcieradło i złożone na gołej ziemi: oto nowe stworzenie. Powierzmy Twojemu Ojcu Kościół, który rodzi się z Twego przebitego boku, aby nigdy nie poddawał się w obliczu niepowodzenia i pozorów, lecz nadal wychodził, by nieść wszystkim radosną wieść zbawienia.
Módlmy się
O Boże, będący początkiem i końcem wszystkiego, który w wydarzeniu paschalnym Chrystusa odkupiłeś całą ludzkość, daj nam mądrość krzyża, abyśmy mogli powierzyć się Twej woli, przyjmując ją z radosnym i wdzięcznym sercem. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Tryptyk Augustiański” zostanie premierowo wykonany 22 listopada.
„Głos Kościoła nadal ma znaczenie, kontynuujmy promocję pokoju”.
Dziś rano zadzwonił do Papieża Mahmud Abbas, prezydent Państwa Palestyńskiego.
Przy tej okazji zwrócił uwagę na nieocenioną rolę modlitwy osób starszych.