Argentyńska kuzynka papieża Franciszka, zakonnica Ana Rosa Sivori była wśród osób, które pierwsze powitały go na lotnisku w stolicy Tajlandii, Bangkoku, w środę w południe miejscowego czasu. Salezjanka i misjonarka będzie tłumaczką papieża w czasie jego wizyty.
Kuzynka papieża przebywa w Tajlandii na misji od ponad 50 lat. Jest wicedyrektorką katolickiej szkoły. Mówi doskonale w miejscowym języku, a także po włosku. Papieża i jego kuzynkę łączą dziadkowie - bracia.
Po raz pierwszy zdarzyło się, aby bliska krewna papieża była jego tłumaczką w czasie zagranicznej pielgrzymki. Dlatego obecność siostry Sivori na lotnisku w Bangkoku wywołała ogromne zainteresowanie ze strony dziennikarzy podróżujących z papieżem od pierwszej chwili, gdy podeszła do niego przy stopniach samolotu. Przywitali się serdecznie.
Następnie orszak samochodów z papieżem, jego tłumaczką i współpracownikami odjechał w kierunku nuncjatury apostolskiej, gdzie zatrzyma się on przez cały czas pobytu w Tajlandii, czyli do soboty.
Przed nuncjaturą Franciszka powitała grupa seminarzystów i młodych zakonnic oraz młodzieży. Przed papieżem wystąpiła na dziedzińcu grupa w tradycyjnych tajskich strojach.
W samolocie lecącym z Rzymu do Bangkoku papież mówił dziennikarzom, że będzie miał w czasie swej wizyty w Tajlandii, a następnie w Japonii, nadzwyczajnych tłumaczy. W Japonii rolę tę będzie pełnił argentyński jezuita, którego ksiądz Jorge Bergoglio jako prowincjał zakonu w swojej ojczyźnie wysłał na misję do tego kraju.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.