Światowe Dni Młodzieży to szansa na naprawdę przedziwne przygody. Niektóre są wynikiem niefrasobliwości. Nie ma jednak tego złego...
Gość Wrocławski
Powrót z wyspy
Pielgrzymi, jeszcze przed przyjazdem papieża Franciszka, mieli trochę wolnego czasu. Gdy w Polsce zima i mróz, któż nie skorzystałby z okazji plażowania nad oceanem. - My nie mogliśmy sobie tego odmówić - zaczyna opowieść ks. Arek Krzeszowiec.
- Był to czas odpływu. Zobaczyliśmy w oddali drzewa na wyspie, na którą w danej chwili można było dojść suchą stopą. Mieliśmy do przejścia około kilometra. Po dotarciu na miejsce zajęliśmy się penetrowaniem tego, co tam było i robieniem zdjęć - wspomina.
Po godzinie grupa z wrocławskiego Brochowa zaczęła się zbierać do powrotu. Okazało się jednak, że do stałego lądu jest już całkiem daleko, a plaża, którą przyszli na wyspę znikła pod wodą.
- Na brzegu czekało na nas wojsko, rybacy i ratownicy. Spodziewałem się, że dostaniemy ogromną burę za to, że nie przewidzieliśmy takiej sytuacji. Było jednak zupełnie odwrotnie. Nasi wybawiciele byli bardzo szczęśliwi mogąc nam pomóc. Zabrali nas na łódkę i przetransportowali w bezpieczne miejsce - dodaje.
Powrót na plażę łodzią okazał się kolejną przygodą. Jak było? Zobaczcie na filmiku powyżej.
Gość Wrocławski
Powrót z wyspy
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.