Katolicka wyspa

Republika Malty to dziś najbardziej katolicki kraj Europy. Silna jest tu parafia i rodzina. Państwowe prawo zabrania aborcji i rozwodu. Wizytówką maltańskiej religijności są parafialne odpusty – kolorowa mieszanka tradycji, południowego temperamentu i autentycznej pobożności.

Procesja, orkiestra, fajerwerki
Wieczorem, punktualnie o 19.15, przy biciu dzwonów z kościoła wyrusza procesja. Krzyż, sztandary, duchowieństwo z relikwiarzami, ale najważniejsza jest figura świętego patrona. Kiedy pojawia się w drzwiach kościoła, rozlegają się entuzjastyczne oklaski. Wybucha kanonada fajerwerków. Ośmiu mężczyzn w albach niesie potężną statuę, poruszając się specyficznym, jakby nieco tanecznym krokiem. Św. Dominik płynie ponad głowami. Parafialna orkiestra dęta gra dynamiczne marsze, gdzieniegdzie z okien sypie się na dół konfetti z pociętych gazet. Radosny pochód trwa ponad dwie godziny. Kończy go pokaz sztucznych ogni, narodowa specjalność Maltańczyków. W Marsaskali największa kanonada wybucha dopiero przed północą, podziwiamy wirujące koła z rozbłyskującymi fajerwerkami oraz petardy odpalane z wielkim hukiem z platformy na morzu.


Tarcisio Camilleri z parafii św. Dominika z Valetty od dziecka należy do zespołu dekorującego przed odpustem ulice, które zapełniają się kolorowymi sztandarami i posągami świętych

– Ludzie potrzebują święta – tłumaczy Salvinu. – Procesje, orkiestry, sztuczne ognie – to tradycja, która wiąże ludzi silnie ze swoją parafią. Podczas świątecznego tygodnia nie ma chyba nikogo, kto by nie włączył się w przygotowania, nie odwiedził kościoła. Nawet jeśli ktoś nie chodzi w ciągu roku do kościoła, to na odpust zjawi się na pewno. Księża próbują łączyć ludowe tradycje z ewangelizacją, widzą, że potrzebne jest pogłębienie.

Zaczęło się od św. Pawła
Chrześcijaństwo zaszczepił na Malcie sam św. Paweł. Jego statek, którym płynął jako więzień do Rzymu, rozbił się około roku 60 u wybrzeży wyspy. Dzieje Apostolskie mówią o „niespotykanej życzliwości”, którą okazali rozbitkom tubylcy. Opisują także epizod ze żmiją, która ukąsiła św. Pawła. Przerażeni mieszkańcy byli pewni, że Apostoł padnie trupem. „On jednak strząsnął gada w ogień i nic nie ucierpiał”. Tutejsze wizerunki Apostoła przedstawiają go na ogół ze słynną żmiją. Trzymiesięczny pobyt św. Pawła dał początek Kościołowi. Jako jeden z pierwszych nawrócił się Publiusz, rzymski namiestnik wyspy, który stał się biskupem młodego Kościoła. 11 lutego Maltańczycy obchodzą hucznie święto katastrofy, która przyprowadziła św. Pawła na ich wyspę.


Procesja z figurą świętego patrona to najważniejszy element odpustowego święta

Sanktuariów na Malcie nie brakuje, choć żadne z nich nie pełni roli naszej Częstochowy. Najpiękniejszą świątynią jest bez wątpienia kościół św. Jana Chrzciciela w Valetcie, niegdyś główny kościół Rycerzy Maltańskich, dziś konkatedra. W bocznej kaplicy podziwiamy „Ścięcie Jana Chrzciciela”, największy obraz Caravaggia, namalowany podczas jego pobytu na wyspie. Tłumy turystów pozbawiają to miejsce sakralności. Pierwsza katedra biskupa Malty znajduje się w Mdinie, starej stolicy, reklamowanej jako Silent City. Rzeczywiście cicho tu i pustawo, może dlatego, że zdążyliśmy przed falą turystów. Kiedy dochodzimy do katedry, kończy się właśnie Msza św. Jest na niej dość sporo ludzi. – Na Mszę w tygodniu chodzi w parafiach około 500 ludzi – zapewnia Salvino.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg