Papież Franciszek pojawił się nieoczekiwanie zamiast umówionego księdza na ślubie żołnierza Gwardii Szwajcarskiej i pracującej w Watykanie Brazylijki. Papież udzielił ślubu, a ksiądz opowiedział o tym watykańskim mediom.
Do zdarzenia, które zaskoczyło wszystkich uczestników ceremonii i samego kapłana, doszło w sobotę, a jego szczegóły opisano dwa dni później na portalu Vatican News.
Państwo młodzi, ich świadkowie oraz rodziny zgromadzili się w kościele świętego Szczepana koło bazyliki świętego Piotra, gdzie czekali na brazylijskiego księdza, który miał udzielić im ślubu.
Ksiądz Renato dos Santos powiedział w poniedziałek, że gdy przyszedł do zakrystii, by przygotować się do ceremonii, zaskoczony zobaczył tam siedzącego uśmiechniętego papieża.
"Nigdy w życiu nie przypuszczałem, że znajdę papieża w zakrystii" - podkreślił kapłan.
Dodał: "Zobaczyłem go jako proboszcza, który troszczy się o swoje owieczki z parafii. Zawsze tak czynił" - dodał.
Jeszcze większe było zaskoczenie państwa młodych, do których zamiast umówionego księdza wyszedł Franciszek, by przewodniczyć ceremonii.
Papież pisze także, iż niebłogosławienie par nieregularnych nie jest przedsionkiem schizmy.
Fragmenty książki „Life. La mia storia nella Storia” (Życie. Moja historia w historii).