Chrzest św. „jest nie tylko obmyciem, ani tym bardziej nieco skomplikowanym przyjęciem do nowego stowarzyszenia: to śmierć i zmartwychwstanie, narodziny do nowego życia”. Benedykt XVI przypomniał o tym w homilii, wygłoszonej podczas Wigilii Paschalnej, której przewodniczył wieczorem 3 kwietnia w Bazylice Watykańskiej.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że „niektórzy, może wielu, odpowie na to być może: tak, słyszę, brakuje mi jednak wiary”. „Nawet ten, kto chce wierzyć, zapyta: czy tak jest naprawdę? Jak mamy to sobie wyobrazić? Jak przebiega to przekształcenie się starego życia, tak aby uformowało się w nim nowe życie, które nie zna śmierci?” – pytał Ojciec Święty i dodał: „Na pytania te odpowiedź przynosi Chrzest, w nim bowiem dochodzi do tego, że zostajemy obleczeni w nową szatę Boga: to mówi nam chrześcijańska wiara”. „Oczywiście ta zmiana szaty to droga, która trwa całe życie. To, co następuje w Chrzcie, to początek procesu, który obejmuje całe nasze życie – czyni nas zdolnymi do wieczności, tak że w szatach światła Jezusa Chrystusa stanąć możemy przed Bogiem i żyć z Nim wiecznie” - powiedział papież.
Wyjaśnił, że w obrzędzie Chrztu są dwa elementy: rytuał wyrzeczenia się i obietnic. Wyrzeczenia się „wszelkiego rodzaju kultury, która przykuwała człowieka do uwielbienia władzy, do świata żądzy, do kłamstwa, do okrucieństwa”. Papież przypomniał, że zrzucamy to, co św. Paweł wskazał w liście do Galatów: „nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne” (5, 19). „To szaty, które zdejmujemy; to szaty śmierci” - podkreślił Benedykt XVI i wskazał, że nowymi szatami jest natomiast to, co Paweł nazywa owocami ducha: „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Gal 5, 22).
„Wprawdzie w ciągu wieków symbole związane z Chrztem stały się uboższe, on sam pozostał ten sam” - zauważył papież i dodał: „Jest on nie tylko obmyciem, ani tym bardziej nieco skomplikowanym przyjęciem do jakiegoś nowego stowarzyszenia. To śmierć i zmartwychwstanie, odrodzenie do nowego życia”- przypomniał Benedykt XVI, który zakończył kazanie modlitwą: „Przyjmij, Panie, prośby Twego ludu wraz z ofiarami, ażeby to, co zaczęło się przez tajemnicę paschalną, służyło nam, za Twoją sprawą, jako lekarstwo na wieczność. Amen”.
Po homilii papież poświęcił wodę. Odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych. Odmówiono przyrzeczenia chrzcielne. Następnie papież udzielił sakramentów Chrztu i Bierzmowania: Somalijce, dwóm Albankom, Sudance oraz Japończykowi. Chrzest przyjął także mały Rosjanin. Podczas liturgii Eucharystycznej przystąpili oni także do Pierwszej Komunii św.
Na zakończenie uroczystej liturgii Wigilii Paschalnej papież udzielił wszystkim błogosławieństwa i przy śpiewie modlitwy Regina Caeli opuścił Bazylikę św. Piotra.
Dzisiaj w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego o godz. 10.15 na Placu św. Piotra papież odprawi Mszę św., po której, w południe, wygłosi orędzie wielkanocne, złoży życzenia w kilkudziesięciu językach i udzieli błogosławieństwa „Urbi et Orbi” - Miastu i Światu.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.