Na ostatniej, dzisiejszej porannej medytacji ks. Tolentino mówił o błogosławieństwach z Ewangelii św. Mateusza jako stylu życia osób wierzących i całego Kościoła.
Są one czymś więcej, niż prawem, same z siebie ukazują jak żyć, są prawdziwym egzystencjalnym wyzwaniem; są najdokładniejszym i fascynującym autoportretem Jezusa.
„Błogosławieństwa są Jezusowym autoportretem, obrazem Jego samego, który On nieustannie nam objawia i wlewa w nasze serca. Ale są także Jego odbiciem, które służy jako przykład na drodze przemiany naszego oblicza, w pogłębieniu «obrazu i podobieństwa», które każdego dnia wiążą nasze przeznaczenie z Jezusowym” – powiedział Tolentino.
Papieski rekolekcjonista wskazał także, iż pragnieniem Boga jest życie jego stworzeń zgodne z błogosławieństwami. Uczynił to, kiedy odkupił nas przez bezwarunkową miłość i zaufanie.
„Dlatego nie wystarczy chrześcijaństwo byle jakie, czy zakonserwowany katolicyzm. Człowiek prawdziwie wierzący, prawdziwie wierząca wspólnota, nie może żyć tym, co ma: potrzebuje serca młodego i zakochanego, które karmi się radością z szukania i odkrywania, ryzykuje żyjąc na co dzień Słowem Bożym, wychodzi na spotkanie braci, żyje ufnym i ukrytym dialogiem modlitwy” - stwierdził duchowny.
Natomiast wczoraj po południu portugalski duchowny punktem wyjścia do wygłoszonej medytacji uczynił pytanie Boga skierowane do Kaina: „Gdzie jest twój brat?”. Poświecił ją tematowi słuchania pragnienia peryferii. Zachęcił, aby mieć oczy szeroko otwarte na to, co dzieje się wokół nas i zobaczyć brata wśród biednych i ostatnich tego świata. Jako jeden z przykładów peryferii podał dostęp do wody pitnej. Jak wynika bowiem z ofiacjalnych danych, trzy osoby na dziesięć nie mają do niej dostępu. Wezwał, aby zmienić styl życia i iść w kierunku przeciwnym do kultury marnotrawstwa i nierówności społecznej.
Papieski rekolekcjonista wskazał, że sam Jezus był człowiekiem z peryferii. Nie miał rzymskiego obywatelstwa, nie należał też do elit żydowskich, urodził się na peryferiach Galilei, a w Swoim nauczaniu zwracał się na peryferie, przywracając godność chorym, opętanym, biednym, przybyszom, grzesznikom.
„Peryferie znajdują się w DNA chrześcijanina, zbliżają go do jego źródeł, ale także do programu życia. Są nieodzownym kluczem do jego duchowej i egzystencjalnej hermeneutyki. Przez wszystkie czasy dla życia chrześciajańskiego peryferie pozostaną miejscem uprzywilejowanym, gdzie spotyka się Jezusa” – powiedział ks. Tolentino.
Portugalski duchowny podkreślił także, iż chrześcijaństwo ze swej natury jest „rzeczywistością peryferyjną”. Dla Kościoła peryferie są horyzontem, a nie problemem, tam może zobaczyć i odkryć siebie na nowo.
„Wybór spotkania z peryferiami nie jest jedynie imperatywem miłości, jest historycznym i geograficznym wymogiem, który współgra z tym, czym chrześcijaństwo było i czym jest dziś. Pragnienie mają także peryferie Kościoła: chcą być słyszane” – mówił papieski rekolekcjonista.
***
Po ostatniej medytacji podziękował prowadzącemu ks. Josè Tolentino Mendonҫa za ten czas, który – jak powiedział – „znajduje swoje przedłużenie w dzisiejszym dniu modlitwy i postu o pokój w Sudanie Południowym, Republice Demokratycznej Konga i w Syrii”.
„Dziękuję ojcze, że mówiłeś nam o Kościele, że mogliśmy go poczuć, to małe stado. A także, że przestrzegłeś nas, abyśmy go nie «pomniejszali» naszą światową biurokracją. Dziękujemy, że przypomniałeś nam, że Kościół nie jest klatką dla Ducha Świętego, ale że On działa także poza nim. I poprzez przykłady i inne rzeczy, które mówiłeś, pokazałeś, jak działa wśród niewierzących, w osobach innych religii: jest uniwersalny, jest Duchem Boga, który jest dla wszystkich. Także i dzisiaj są «Korneliusze», «setnicy», «strażnicy piotrowego więzienia», którzy przeżywają wewnętrzne poszukiwania i potrafią usłyszeć, gdy ktoś ich woła. Dziękujemy za to wezwanie do otwarcia się bez obaw, sztywności, aby być poddanymi Duchowi, a nie zasklepieni w strukturach, które nas ograniczają” – powiedział Franciszek.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.