... radość z tego, że jesteście na świecie drogie siostry

Kraków, 9 czerwca 1979 r. Przemówienie do zakonnic zgromadzonych w kościele Mariackim

Jeszcze jedną sprawę pragnę poruszyć. Na to, żebyście mogły te dwa profile powołania zakonnego w sobie jak najpełniej urzeczywistnić, potrzebna jest stała formacja duchowa, a także formacja intelektualna. Bardzo ucieszyłem się, gdy usłyszałem tutaj głos siostry Scholastyki, dyrektorki WIK-u. Kiedy byłem w Krakowie, bardzo hołubiłem WIK. Uważałem ten Wyższy Instytut Katechetyczny za po prostu doskonałą szkołę. I to nie tylko szkołę przygotowującą siostry do katechizacji, do określonego apostolatu, dzisiaj coraz bardziej ważnego - coraz więcej sióstr jest katechetkami - i Bogu dzięki! Uważałem Wyższy Instytut Katechetyczny za szkołę przygotowującą do głębszego przeżywania waszej zakonności. Do tego, ażeby głębiej przeżywać swoje powołanie zakonne, tę dwoistość profilu Marii i Marty, trzeba stale dopełniać swoje wykształcenie teologiczne, to znaczy czynić to, czemu służy właśnie WIK. To jest jeszcze ta druga sprawa, którą chciałem poruszyć. A sprawa ostatnia - no cóż - ja muszę dobrze żyć z siostrami - nie da rady inaczej...

Staram się też żyć dobrze z siostrami w Rzymie. Można powiedzieć, że wykorzystuję doświadczenia krakowskie. Codziennie jakieś siostry z najróżniejszych zgromadzeń i narodowości przychodzą na Mszę świętą. W różnych językach śpiewają i modlą się. Myślę sobie tak: No, kto jak kto, ale papież mógłby postarać się wydrzeć tę tajemnicę Duchowi Świętemu, która dotyczy tego, ile jest sióstr na świecie, przede wszystkim, ile jest zgromadzeń na świecie, ale muszę się wam przyznać, że chociaż już tę praktykę uprawiam kilka miesięcy, to jestem jeszcze „na tym brzegu”. No, a wiem, że niezależnie od tego, czy się z wami spotykam, tak jak w tej chwili tutaj, czy na innych miejscach, czy w czasie audiencji, czy podczas Mszy św., to się z wami i tak zawsze spotykam. Bo wy macie tego ducha, Wy miłujecie Kościół, miłujecie Piotra w jego następcach. Kimkolwiek byłby ten Piotr w swoim następcy, czy też ten następca Piotra, tak samo go miłujecie. Tak wam nakazuje wasza wiara. No więc - nic wam więcej nie mogę powiedzieć, tylko po prostu: Miłujcie! Miłujcie!

Więc, moje kochane siostry: po prostu miłujcie! Miłujcie coraz bardziej. W tym się wszystko zawiera. Owszem, miłujcie z tą myślą, która tutaj została wypowiedziana przez matkę przełożoną, pierwszą, która mówiła. Owszem, miłujcie z tą myślą, ażeby ta niewątpliwie wyjątkowa wizyta miała swój dalszy ciąg w Polsce. W Polsce, w Kościele polskim, w narodzie, w społeczeństwie, w młodzieży, w duszach Polaków - żeby miała swój dalszy ciąg. To znaczy: po prostu módlcie się o owoce tego mojego posługiwania, tego mojego pielgrzymowania. Módlcie się za Kościół w Polsce, za Księdza Prymasa, za Episkopat, za młodzież, o nawrócenie grzeszników. O wszystko się módlcie, bo to się składa właśnie na ten owoc. Niech te ręce Stwoszowej Bogarodzicy, Stwoszowej Madonny, które tak wspaniale, jak powiedziała siostra, wyrażają obfitość łask, niech te ręce będą stale w waszych oczach. Pomyślcie sobie, każda i pomyślcie sobie wszystkie, że to wy właśnie macie te ręce stale utrzymywać w tym geście dla Polski, dla Kościoła, dla świata współczesnego i dla mnie też!

Pobłogosławię Wam i pójdziemy dalej.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama