[Na zakończenie Mszy św. Jan Paweł II powiedział:]
Mamy ukoronować - i czynię to z radością - obraz Matki Bożej z Trąbek Wielkich, otoczony czcią Ludu Bożego na ziemi gdańskiej od trzydziestu lat. W ten sposób na początku Roku Maryjnego - to pierwszy tydzień - wyrażamy naszą miłość do Matki Odkupiciela człowieka i zawierzamy Jej macierzyńskiej opiece raz jeszcze, tu na gdańskiej ziemi, cały świat pracy.
Bogu niech będą dzięki za to, że dane mi było w ciągu dnia wczorajszego i dzisiejszego przybyć nad polskie morze, na Wybrzeże, naprzód do Szczecina, z kolei do Gdańska. Wiemy, jak doniosłe jest znaczenie tego morza i tego Wybrzeża dla naszej Ojczyzny. Bogu niech będą dzięki za to, że mogłem tutaj, wspólnie z wami, drodzy bracia i siostry, w tym mieście, o tak przedziwnej historii dawnej i współczesnej, sprawować Najświętszą Ofiarę, że mogłem z wami tutaj modlić się. Dziękuję wam za to, że tę modlitwę tak godnie, tak wspaniale przygotowaliście, że w niej tak licznie uczestniczyliście.
Dziękuję wszystkim tutaj zgromadzonym, zarówno z Gdańska, jak też i z innych stron Polski, bo przecież to Msza św. dla całego świata pracy. I za cały świat pracy w naszej Ojczyźnie. Dziękuję wszystkim, którzy się przyczynili do uczestnictwa, do liturgicznego wyrazu tego naszego wielotysięcznego spotkania. Dziękuję kapłanom i świeckim, dziękuję artystom, chórom, dziękuję za wszystkie dary złożone podczas ofiarowania. Nade wszystko dziękuję za waszą obecność i za to, o czym ta obecność świadczy. Starałem się w swoich słowach mówić o was i mówić za was. Żywię bowiem głębokie przeświadczenie, iż to, co się zaczęło dokonywać tu, w Gdańsku i na Wybrzeżu, i w innych środowiskach pracy w Polsce, ma wielkie znaczenie dla przyszłości ludzkiej pracy. I to nie tylko na naszej ziemi, ale wszędzie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.