Kiedy 2 czerwca 1979 roku samolot z Janem Pawłem II na pokładzie lądował na warszawskim lotnisku Okęcie, we wszystkich kościołach w Polsce rozdzwoniły się dzwony. W oknach bardzo wielu mieszkań i na ulicach całego kraju, obok propagandowych haseł o przewodniej roli partii, pojawiły się emblematy religijne. Polacy tłumnie wyszli witać i słuchać Papieża Rodaka oraz modlić się z nim.
Niezwykłym (jak na owe czasy) wydarzeniem były pojawiające się - jeszcze sporadycznie i trochę z zaskoczenia - sygnały, że orędzie Papieża jest adresowane i trafia nie tylko do jego rodaków, ale także poza granice naszego kraju, będąc szczególnie serdecznie przyjmowane także przez ościenne narody. Papież Słowianin wspomniał o tym podczas uroczystości w Gnieźnie, mówiąc o bliskości kulturowej i duchowej narodów słowiańskich i przybliżając publicznie historię chrystianizacji narodów Europy Środkowej. Entuzjastycznie witano także nielicznych pielgrzymów z ”bratnich” krajów, zaznaczających swoją obecność transparentami w językach czeskim, słowackim i węgierskim czy nawet serbołużyckim na krakowskich Błoniach i w Nowym Targu, czy choćby nagradzając burzą braw młodą studentkę z Bułgarii, której udało się podejść do Papieża podczas spotkania na Skałce. Takich gestów-symboli było więcej, a każdy zwiastował nowy etap wzajemnych kontaktów także między naszymi narodami.
Powrót do źródeł
Początkowo pielgrzymka miała się odbyć w maju, przy okazji uroczystości św. Stanisława. Władze jednak nie mogły zgodzić się, żeby w Krakowie, gdzie przez długie lata kard. Wojtyła przeciwstawiał osobę i kult św. Stanisława władzy wykonywanej z pogwałceniem wszelkich zasad moralnych, zabrzmiały te same słowa wypowiedziane jednak już przez papieża Wojtyłę. Pielgrzymkę przeniesiono na czerwiec, ale motyw ”Patrona ładu moralnego”, jak podczas spotkania z biskupami w Częstochowie określił św. Stanisława Jan Paweł II, pojawiał się nieustannie. Papież tłumaczył biskupom, jaką rolę i jakie miejsce powinni zajmować także w odniesieniu do sytuacji i problemów społecznych.
”Nie należy się wstydzić - jak to często bywa - nauki społecznej Kościoła” - apelował, a na zakończenie Synodu Archidiecezji Krakowskiej, któremu patronował św. Stanisław, zwrócił uwagę na konieczność odkrywania miejsca i roli chrześcijan w każdym momencie dziejów. Jednocześnie Papież wyraźnie zaznaczył, że mówiąc o tym, co Kościołowi potrzebne jest do normalnego funkcjonowania i rozwoju jego duszpasterskiej posługi, ”nie pragnie żadnych przywilejów, ale tylko tego, co jest potrzebne do spełniania jego misji”. Trudno nie zauważyć wyraźnej aluzji wobec ograniczenia możliwości wznoszenia nowych świątyń i utrudniania funkcjonowania różnych form nowych duszpasterstw. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że zmiana polityki państwa wobec Kościoła w tym zakresie nastąpiła stosunkowo szybko i była widomym znakiem nadejścia nowych czasów i większej swobody w realizowaniu misji duszpasterskiej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.