Światowe i polskie media robią wiele hałasu na temat możliwości utraty przez Papieża głosu. Wyciągają też bardzo daleko idące wnioski.
Czy Ojciec Święty, po przebytym zapaleniu krtani, może stracić głos? Informacja o takiej możliwości zmroziła wczoraj wiernych na całym świecie - alarmuje Życie Warszawy.
Dalej gazeta donosi:
Nie można wykluczyć, że papież stanie się niemy - twierdzi w rozmowie z Życiem Warszawy znany watykanista i dziennikarz gazety "Corriere della Sera" Luigi Accattoli. - Każdy, kto słuchał w niedzielę Ojca Świętego, tych kilku z największym trudem wypowiedzianych przez niego słów, zdał sobie sprawę, że realne są obawy co do groźby utraty mowy przez papieża - mówi Accattoli.
Walczą o zdrowie
Lekarze z kliniki Gemelli zapewniają jednak, że robią wszystko, by po całkowitym wyleczeniu papieżowi wrócił normalny głos.
Wczorajszy komunikat lekarski jest optymistyczny. Papież już nie jest pacjentem, ale rekonwalescentem - twierdzą specjaliści z rzymskiej kliniki. Dlaczego więc Jan Paweł II nie wraca do Watykanu - pytają dziennikarze. Przewidywano, że w środę, najdalej w czwartek, zostanie wypisany ze szpitala. Rzecznik Stolicy Apostolskiej, jak na dyplomatę i lekarza jednocześnie przystało, odpowiada ze spokojem: - To tylko tak na wszelki wypadek, żeby mieć pewność, że Ojciec Święty całkowicie dojdzie do zdrowia.
Jak na te wszystkie spekulacje reaguje Ojciec Święty? - Czytam gazety, żeby wiedzieć, co piszą na temat mojego zdrowia - powiedział wczoraj papież Jan Paweł II do swoich najbliższych, którzy nie odstępują go od kilku dni w rzymskiej klinice Gemelli.
Potem te żartobliwe słowa trafiły do watykańskiego rzecznika Joaquina Navarro-Vallsa, który codziennie odwiedza papieża, a ten następnie przekazał je w świat. Bo cały świat nadal interesuje się zdrowiem Ojca Świętego.
Je, śpi, pracuje
Dowodem na to, że z papieżem jest już lepiej, może być to, że przez kilka godzin dziennie siedzi w fotelu, normalnie się odżywia, nie ma problemów ze snem. Spadła też gorączka, ustąpiła grypa, pacjent podjął częściowo pracę. Najbliższe otoczenie papieża nie kryje, że Ojciec Święty niechętnie stosuje się do lekarskich zaleceń, szczególnie tych, które nakazują mu ograniczenie aktywności.
Oporny papież
Najlepszym tego przykładem były trudności, jakie towarzyszyły umieszczeniu papieża w szpitalu. Do ostatniej chwili opierał się nawet namowom swego osobistego sekretarza i przyjaciela, arcybiskupa Stanisława Dziwisza.
- Uległ dopiero naciskom lekarzy, którzy orzekli, że służba medyczna Watykanu nie udzieli mu odpowiedniej pomocy - powiedział nam jeden z dziennikarzy włoskiej gazety "Il Messaggero" . Kolejny komunikat o stanie zdrowia Ojca Świętego ogłoszony zostanie w czwartek w południe. Jest niemal pewne, że pobyt papieża w szpitalu przeciągnie się do końca tygodnia.
W podobnym tonie pisze o sprawie Gazeta Wyborcza:
Podczas gdy rzecznik Navarro Valls zapewnia, że stan Papieża polepsza się, watykaniści zastanawiają się, czy Jan Paweł II odzyska głos?
Dlatego dziennikarze zapytali wczoraj watykańskiego sekretarza stanu kard. Angelo Sodano, czy Jan Paweł II myśli o abdykacji. Sodano odpowiedział: zostawmy takie hipotezy sumieniu Papieża. Jeśli istnieje człowiek, który kocha Kościół bardziej niż ktokolwiek inny, jeśli istnieje człowiek, który posiada wspaniałą mądrość, to właśnie on. Musimy wierzyć w Papieża. On wie co robić. Kardynał dodał też: Pius IX był papieżem przez 32 lata. Miejmy nadzieję, że Jan Paweł II będzie dłużej.
Pojawienie się chorego Papieża w oknie polikliniki Gemelli podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański uspokoiło wiernych. Jego zachrypnięty, słaby głos obudził spekulacje, że z powodu postępującej choroby Parkinsona wkrótce nie będzie mógł mówić. Ceniony watykanista Luigi Accattoli napisał we wczorajszym "Il Corriere della Sera", że trzeba się liczyć z taką ewentualnością. Słuchając wczoraj wypowiedzianych w cierpieniu słów, nie sposób nie myśleć, że watykańską hierarchię zaczęła znów dręczyć koszmarna wizja, że któregoś dnia Papież nie będzie w stanie mówić, tak jak obawiano się tego półtora roku temu, gdy pojawiły się pierwsze kłopoty- podkreślił.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.