Czcigodni Bracia i Najdroższe Dzieci Kościoła!
Moja niedawna podróż po kontynencie afrykańskim podkreśliła jeszcze bardziej konieczność i pilną potrzebę służby misyjnej, której podstawowym zadaniem jest głoszenie całemu światu zbawienia człowieka w Jezusie Chrystusie, który umarł i zmartwychwstał, aby być Panem żywych i umarłych (por. Rz 14,9). W oparciu o bezpośrednie doświadczenie, pragnę więc poświęcić to orędzie w dorocznym Dniu Misyjnym wznowieniu refleksji nad stałą potrzebą pracy misyjnej.
Przede wszystkim należy zadać pytanie: jaka jest obecnie sytuacja Kościoła na świecie? O sytuacji Zachodu, gdzie bardziej niż gdziekolwiek indziej prowadzona jest w różnych formach praca antyewangelizacyjna, mówiłem w homilii przed rokiem z tej samej okazji. Obecnie chcę ograniczyć się do świata misyjnego w powszechnym tego słowa rozumieniu. Patrząc na ten świat widzi się w sposób oczywisty, że po dwóch tysiącach lat chrześcijaństwa integralna nauka Ewangelii ciągle jeszcze nie jest dostatecznie znana i rozpowszechniona pośród wszystkich ludzi.
Oczywiście sytuacja ta wynika z różnych przyczyn, związanych często z warunkami społeczno-politycznymi w rozmaitych krajach; pośród tych przyczyn nie można pominąć zbyt małej liczby osób zaangażowanych w dzieło ewangelizacji. Niestety, do dziś pozostaje aktualna opinia świętego Franciszka Ksawerego, „księcia misjonarzy”, że „wielu ludzi nie staje się chrześcijanami tylko dlatego, że brakuje tych, którzy by ich chrześcijanami uczynili” (Epist., I, Roma 1944, s. 166).
1. KOŚCIÓŁ - „MISJĄ WCIELONĄ”, DYNAMICZNIE OTWARTĄ NA ŚWIAT
Wobec tak oczywistego niedostatku Kościół nie może spokojnie spoczywać ani milczeć, nie może lekceważyć potrzeb wielu milionów braci, czekających na ogłoszenie orędzia zbawienia. Przypomina nam św. Paweł, że „Bóg chce, aby wszyscy ludzie poznali prawdę i byli zbawieni” (1 Tm 2,4). Prawdą jest Chrystus, Odkupiciel świata, Ten, który „dotknął w sposób jedyny i niepowtarzalny tajemnicy człowieka” i który musi stać się „jedyną orientacją ducha, jedynym kierunkiem umysłu, woli i serca”, ponieważ za wszystkich przelał On swoją krew na krzyżu, ponieważ „każdy jest ogarnięty Tajemnicą Odkupienia” (Redemptor hominis, nn. 7, 8,13). Bierna postawa Kościoła byłaby tu sprzeczna z powierzoną mu misją ukazywania światu Chrystusa i skierowywania świadomości ludzi ku Jego tajemnicy, „pomagając wszystkim ludziom obcować z głębią Odkupienia” (tamże, n. 10).
«« | « |
1
|
2
|
3
|
4
|
»
|
»»