Braterska tożsamość
W homilii wygłoszonej podczas niedzielnej Mszy św. na stadionie w Damaszku Ojciec Święty Jan Paweł II wielokrotnie mówił o braterstwie, do którego zobowiązani są chrześcijanie. Stwierdził, że powinni oni ze wszystkimi współobywatelami, nie zwracając uwagi na ich przynależność do innych wspólnot wyznaniowych, budować społeczeństwo "braterskie, sprawiedliwe i solidarne". W takim społeczeństwie w pełni uznawana jest ludzka godność i podstawowe prawa każdego człowieka.
Zapewne niejednego zaskoczyło wezwanie do współpracy "z ufnością i odwagą" na rzecz braterstwa, które Papież skierował nie tylko do chrześcijan, ale także do muzułmanów i żydów.
O wiele bardziej zdumiewające jest jednak wygłoszona w mieście nawrócenia św. Pawła swoista definicja tożsamości chrześcijańskiej. Zdaniem Ojca Świętego "nie wyraża się ona w opozycji do innych, lecz w zdolności wyrzeczenia się siebie i wychodzenia naprzeciw braciom".
Te słowa z pewnością adresowane są nie tylko do chrześcijan w Syrii. Jan Paweł II skierował je do wszystkich wyznawców Jezusa Chrystusa, którzy całą energię swej wiary kierują na to, aby być zawsze i w każdej sytuacji "znakiem sprzeciwu" wobec innych. Papież powiedział wyraźnie, że chrześcijaninowi nie wolno się zamykać i widzieć jedynie zagrożeń dla wiary, dla chrześcijańskiej tożsamości itp.
"Otwarcie na świat z jasnością i bez lęku stanowi cząstkę powołania chrześcijańskiego" - przypomniał Następca świętego Piotra. Takie otwarcie wymaga głębokiej świadomości własnej tożsamości i mocnego zakorzenienia w swej religijnej spuściźnie. Dając świadectwo wierze człowiek staje się znakiem sprzeciwu nie wobec innych ludzi, ale wobec zła.
(Komentarz po homilii wygłoszonej na Stadionie Abbasydów w Damaszku)