Papież przyjeżdża z pielgrzymką do Czech, choć wielu zadaje tam pytanie, czy
nie będzie to zbędny trud.
Misja na Czarnym MościeInaczej jest w Pradze, która zawsze była ostoją ruchów antykatolickich. Gdy moi prascy przyjaciele usłyszeli, że będę rozmawiać z księdzem, który chce budować nowy kościół na osiedlu Černý Most (Czarny Most), osłupieli. – A tam w ogóle ktoś chodzi do kościoła, pytali szczerze zdziwieni. To obszar misyjny, jak w Togo. Gdy powtórzyłem to ks. Edwardowi Walczykowi, który jest proboszczem parafii św. Bartłomieja w Kyjach oraz na Czarnym Moście, uśmiechnął się, ale nie zaprzeczył. – Jest pewna różnica – powiedział – w Togo wierzą, trzeba tylko ich nakierunkować na Chrystusa, natomiast tutaj trzeba ludzi przekonać, że wiara w ogóle ma sens. Parafia św. Bartłomieja jest położona w starej praskiej dzielnicy Kyje, niecały kilometr od wielkiego, nowego osiedla Czarny Most. Kyje były ważnym centrum duszpasterskim Pragi.
Ks. Edward Walczyk na osiedlu Czarny Most, gdzie będzie budował kościół Piękny romański kościół był drugą świątynią, która powstała w mieście. Ks. Walczyk, w odróżnieniu od wielu polskich księży pracujących w Czechach, jest księdzem miejscowym. Kończył teologię i dziennikarstwo w Krakowie, skąd przyjechał do Pragi, zachęcony przez kard. Miloslava Vlka. Tutaj przeszedł krótką formację oraz przygotowanie językowe w praskim seminarium. Był święcony dla archidiecezji praskiej. – W moim kościele nie ma tłumów – podkreśla. – Praktykuje ok. 2 proc. moich parafian. Więc nie łowię siecią, ale pojedyncze sztuki, na wędkę.