Był rok 1157. Z benedyktyńskiego klasztoru św. Lamberta, położonego gdzieś wśród alpejskich szczytów, wyruszył mnich Magnus, aby założyć nowy klasztor. W drogę zabrał ze sobą tylko niewielką figurkę, przedstawiającą Matkę Bożą z Dzieciątkiem, wyrzeźbioną z lipowego drewna. Napadnięty przez zbójców, próbował uciekać, ale drogę tarasował mu wielki głaz.
Magnus już żegnał się z życiem, modląc się do Matki Bożej, kiedy skała za jego plecami niespodziewanie pękła, umożliwiając ucieczkę. Ocalony mnich uznał, że Maryja dała mu znak i w tym miejscu postanowił wybudować poświęconą Jej kapliczkę. Poprosił napotkanych drwali, aby z drewna wykonali ozdobną celę, w której umieścił figurkę, nazwaną później Wizerunkiem Łaski. Ponieważ wyglądała, jak zakonna cela, nazwano ją Mariazell, czyli celą Maryi.
W 1200 roku, jak głosi inskrypcja na kościele, zaczęto wznosić świątynię pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W połowie XIII wieku w Mariazell istniał już klasztor. W ciągu wieków sanktuarium było kilkakrotnie przebudowywane, powiększane i upiększane. A po kilku wiekach, kiedy w Mariazell istniała już wspaniała bazylika, różne kraje monarchii Austro-Węgierskiej ufundowały w niej dwanaście kaplic. Centralnym miejscem sanktuarium jest Ołtarz Łaski. Znajduje się on w miejscu, w którym - według tradycji - mnich Magnus postawił przyniesioną ze sobą figurkę Matki Bożej. Rzeźba przedstawia Madonnę, prawym ramieniem podtrzymującą siedzącego na Jej kolanach Jezusa. Z czasem Austriacy, czczący Matkę Bożą w Mariazell, zaczęli Ją nazywać Matką Możną Austrii i przykrywać figurkę bogato zdobionymi sukienkami i koronami.
Idą pielgrzymi
Mariazell nigdy nie zasłynęło jako miejsce objawień czy szczególnych cudów, a jednak już kilkadziesiąt lat po wybudowaniu tu kościoła stało się słynnym ośrodkiem pątniczym. Podobno już w 1330 roku odbył się tu pierwszy odpust pielgrzymkowy. W 1339 roku papież Bonifacy IX wydał bullę, ogłaszającą możliwość uzyskania odpustu zupełnego przez pielgrzymów pobożnie odwiedzających Mariazell. Ściągały więc do alpejskiego sanktuarium rzesze pątników z wielu stron. Przybywali z Bawarii, Chorwacji, Czech, Moraw, Polski, Prus, Węgier, Włoch, Austrii. Byli wśród nich cesarze, królowie, dostojnicy kościelni i zwykli ludzie.
Ważnym wydarzeniem w dziejach sanktuarium była wizyta króla Ludwika I Węgierskiego Andegawena. Po zwycięstwie nad Turkami około 1365 roku przybył on do Mariazell z pielgrzymką dziękczynną. Ofiarował wówczas sanktuarium obraz przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem w kosztownej ramie ozdobionej herbami ziem pozostających pod jego panowaniem (znajduje się wśród nich również biały orzeł w koronie na czerwonym tle) oraz ufundował Kaplicę Łaski.
Z czasem Maryja z Mariazell uzyskała również tytuł Pani Węgier i Matki Narodów Słowiańskich, a międzynarodowy charakter sanktuarium przetrwał do czasów współczesnych. W 1983 roku, 300. rocznicę odsieczy wiedeńskiej, do Mariazell pielgrzymował też Papież Jan Paweł II.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.