Monachium 9 września 2006 r.
Niezwykle piękna była oprawa plastyczna tego spotkania. W tle znajdował się monumentalny gmach Nowego Ratusza, wspaniale ustrojony kwiatami i flagami. Papież swoje przemówienie często uzupełniał spontanicznymi wypowiedziami, które odzwierciedlały radosny nastrój chwili i wdzięczność za ciepłe przyjęcie. Wspominał swoje związki z miastem, a także legendę o św. Korbinianie, założycielu biskupstwa Fryzyngi, które dało początek metropolii monachijskiej. Święty szedł kiedyś do Rzymu, gdy na jego orszak napadł niedźwiedź i pożarł mu konia. Rozeźlony tym św. Korborian nakazał niedźwiedziowi, aby niósł jego bagaże, aż do Rzymu, gdzie został uwolniony. Niedźwiedź z tej legendy znajduje się dzisiaj w papieskim herbie, a sam Papież powiedział w Monachium, że zawsze fascynowała go ta legenda. Traktował ją jako zapowiedź własnej drogi. Okazało się, że także zaprowadziła go do Rzymu, gdzie służy już nie tylko Kościołowi w Bawarii, ale na całym świecie.
Przemówienie Papieża było gorąco przyjęte przez wiernych, a nastrój całego spotkania był niezwykle ciepły, serdeczny, pełen radości, nostalgii, ale i dumy, że Bawarczykom i Benedyktowi przyszło przeżywać takie chwile. Modlitewna część spotkania oprawiona była wspaniałym śpiewem pieśni maryjnych, które Papież śpiewał ze wszystkimi, widocznie wzruszony, a jednocześnie bardzo skupiony.
Po modlitwie Papież udał się do kompleksu pałacowego – Rezydencji, gdzie spotkał się z prezydentem RFN, kanclerzem federalnym oraz premierem Bawarii.
Z pewnością na spotkanie z Papieżem wyszła ta część miasta, która na ten dzień czekała od dawna. W blisko półtoramilionowym mieście, 70 tys. które w różnych miejscach miasta wyszło na powitanie Papieża to niewielka mniejszość, ale dzisiaj to oni zdominowali centrum miasta swą witalnością, spontanicznością oraz przejęciem z jakim czekali na swego Papieża. Widać, że ich radość udzieliła się także Benedyktowi XVI, który z wielkim wzruszeniem przeżywał powrót do swej byłej biskupiej stolicy. Ciekawe są pierwsze medialne komentarze, że wizyta w Bawarii może pogłębić historyczny religijny podział kraju na protestancką, coraz bardziej zlaicyzowaną północ kraju oraz przeżywającą pewien religijny renesans część południową. Z pewnością jednak pierwszy dzień papieskiej wizyty w Bawarii potwierdził słowa Benedykta XVI, wypowiedziane jeszcze w samolocie, że ma nadzieję, że katolicy w Niemczech nie są zmęczeni swoją wiarą. Ci, którzy przyszli na spotkania z Papieżem z pewnością swoją wiarą zmęczeni nie są.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.