Miejsca, które odwiedzi Benedykt XVI na terenie żydowskiego państwa i Zachodniego Brzegu, mogą być dla papieża zarówno szansami, jak i pułapkami - pisze „Los Angeles Times".
Gazeta podkreśla, że rozpoczynająca się dziś izraelski etap pielgrzymki do Ziemi Świętej, z powodu obecnych tutaj napięć, będzie sprawdzianem dla głowy Kościoła katolickiego.
Jerozolimski korespondent dziennika zauważa, że papież zostawiając w Jordanii przesłanie o międzyreligijnej harmonii, wkracza dziś na teren, na którym jest znacznie więcej konfliktów i sporów. „Jego podróż śladami Jezusa prowadzi poprzez współczesne, polityczne i religijne pola minowe Izraela i Zachodniego Brzegu” – dodaje dziennikarz.
„Przywódca Kościoła katolickiego może wiele zrobić dla izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, powstrzymanie ucieczki chrześcijan w Ziemi Świętej oraz wyznaczenia nowego kierunku w relacjach Kościoła z żydami i muzułmanami. Jego gesty i słowa, z drugiej strony, mogą rozpalić stare antagonizmy i powiększyć rozdźwięk” – pisze gazeta.
rk / ju., Los Angeles, Jerozolima
Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020.
Pytał kard. Baldassare Reina w homilii w czasie Mszy św. w bazylice św. Piotra.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.