Mówi to prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych arcybiskup Angelo Amato, w wywiadzie dla „L'Osservatore Romano" z okazji pierwszej w tym roku kanonizacji na Placu św. Piotra w Watykanie.
Podczas uroczystej liturgii Benedykt XVI ogłosił dzisiaj świętymi trzech mężczyzn i dwie kobiety.
Włoski hierarcha przypomina, że przez wieki proces beatyfikacyjny mógł się z rozpocząć dopiero pięćdziesiąt lat po śmierci kandydata na ołtarze. Teraz okres ten został „zredukowany do lat pięciu”. „Jest wiele spraw współczesnych, które czekają na zakończenie, ale właśnie dlatego, że są to współcześni, przywiązujemy większą staranność do procedury, ponieważ nie możemy doprowadzać sytuacji do ostateczności. Papież może ze swej strony odstąpić od wymogu oczekiwania pięciu lat od śmierci kandydata, by rozpocząć proces, jak to uczynił Benedykt XVI w przypadku Jana Pawła II. W istocie jego sprawę skierował na wydzieloną, wolną ścieżkę. Na drodze tej należy jednak podążać zgodnie z poszczególnymi etapami postępowania. Myślę w każdym razie, że do zakończenia dojdzie dość szybko” - powiedział abp Amato.
Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przypomniał, że analizie poddane zostały już „domniemane cuda za wstawiennictwem sługi Bożego, przedtem jednak musi dobiec końca procedura ogłoszenia heroiczności cnót”.
Abp Amato przyznaje, że duży wpływ na proces ma opinia świętości i apeluje o to, aby modlić się o cud w sprawach, które z powodu jego braku nie mogą posuwać się naprzód i „prośba ta jest bardzo istotna”.
ml (KAI Rzym) / ju.
To moment głęboko poruszający dla wspólnoty Kościoła katolickiego i dla całego świata.
Kardynał Robert Prevost z USA, to 69-letni dotychczasowy prefekt Dykasterii ds. Biskupów.
Co powiedział Jan Paweł II, co Benedykt XVI, a co Franciszek?
Do wyboru nowego papieża potrzeba dwóch trzecich głosów, czyli 89.
Konklawe wchodzi w końcową fazę, gdy elekt otrzyma co najmniej dwie trzecie głosów.