Benedykt XVI będzie oglądać choinkę na Placu św. Piotra z okna swego apartamentu, a kiedy zostanie otwarta stojąca pod nim szopka, zejdzie ją odwiedzić.
Mówił o tym sam papież w czasie spotkania z ofiarodawcami tegorocznej choinki, która pochodzi z Dolnej Austrii, ma 33 metry wysokości i waży dziewięć ton. Jej inauguracja odbędzie się w sobotę po zmierzchu.
W audiencji udział wzięli: gubernator austriackiego regionu Erwin Pröll, ordynariusz diecezji Sankt Pölten, bp Klaus Küng oraz wójt gminy Gutenstein, na terenie której rósł 120-letni świerk, Johann Seper, a także zespoły folklorystyczne z miejscowości Altenburg i Ziersdorf.
„Dar, który pochodzi z waszych lasów – do którego należą też inne świerki, które przywieźliście, by ozdobiły Pałac Apostolski i inne miejsca w Watykanie, w tym i mój gabinet – przywodzi mi na myśl wizytę, jaka złożyłem w ubiegłym roku w waszej ojczyźnie. Przy tej okazji zatrzymałem się w jednym z wielkich klasztorów, które cechują wasz kraj i które są świadectwem jego głęboko chrześcijańskiej historii. Wszystkim wiernym powinno zależeć na tym, ażeby i w przyszłości to świadectwo dawane Chrystusowi pozostało żywe, dając ludziom wsparcie i orientacje w ich życiu – czy jak w obrazowy sposób ujął to pan gubernator – było poręcza, na której można wesprzeć się podążając naprzód” - mówił Benedykt XVI.
Zapewnił, że „choinka bożonarodzeniowa będzie w nadchodzących tygodniach powodem do radości dla rzymian i licznych pielgrzymów, którzy z różnych stron świata przybędą do Wiecznego Miasta na święta Narodzenia Chrystusa" - mówił papież.
"Chrystus, Syn Boży, przynosi na mroczny, zimny i nie odkupiony świat, na który przychodzi, nową nadzieję i nowy blask. Jeżeli człowiek pozwoli, by dotknął go i oświecił blask żywej prawdy, którą jest Chrystus, dozna w swym sercu wewnętrznego pokoju i stanie się także czyniącym pokój w społeczeństwie, które tak bardzo tęskni do pojednania i odkupienia” - wskazał papież.
Złożył gościom życzenia świąteczne i zapewnił, że modli się za Austrię, którą polecił jej patronce, Maryi i patronowi Dolnej Austrii, św. Leopoldowi, którego statuetkę otrzymał dziś także w darze.
Wizyta w tym kraju, w którym nie był nigdy żaden papież, była marzeniem Franciszka.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.