Nie przeliczyły się w swoich oczekiwaniach dzieci i młodzież z Austrii: mimo zmęczenia i przeziębienia Benedykt XVI pojawił się choć na chwilę na balkonie nuncjatury apostolskiej. Na bramie szkolnego budynku Tesesianum naprzeciwko przedstawicielstwa waykańskiego dzieci wywiesiły wielkich rozmiarów napis: "Drogi Papieżu, modlimy się za Ciebie"
Powracającego ze spotkania w Hofburgu Ojca Świętego oczekiwała przed nuncjaturą liczna grupa nie tylko Austriaków, ale też pielgrzymów skupionych w duszpasterstwach obcojęzycznych w Wiedniu. Po adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele Siedmiu Chórów Anielskich na placu Am Hof wielu z nich przyszło pod "papieski balkon". Byli wśród nich również nasi rodacy z Polskiej Misji Katolickiej.
"Jako urodzony Bawarczyk zostałem na kilka dni pół-Austriakiem" - żartował papież. Jak wszyscy również on ucieszył się, że wreszcie przestał padać deszcz. "Mimo tej niepogody widzę waszą radość wiary, którą mnie też zaraziliście" - powiedział Benedykt XVI i udzielił obecnym błogosławieństwa apostolskiego.
Inicjatorem wyjścia pod "papieski balkon" był proboszcz jednej z wiedeńskich parafii leżących w obrębie nuncjatury. "Skoro Ojciec Święty, wzorem swego poprzednika Jana Pawła II, poza oficjalnym programem spotykał się z młodzieżą i w Krakowie, i w Brazylii, to dlaczego nie miałby «otworzyć okna» również w wiedeńskiej nuncjaturze?" - powtarzała przewodnicząca Stowarzyszenia Publicystów Katolickich Austrii Gabriele Neuwirth i okazało się, że miała rację.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.